Strrzyga via Android
Czy jest tu ktoś, kto też wychodzi z założenia że życie nie ma sensu? W sensie nie że jego, tylko ogólnie istnienie świata, ludzi nie ma sensu. I że po #!$%@? się wszyscy męczymy jeśli to jest bezcelowe, tak naprawdę tylko niszczymy ten świat, sami musimy sobie wymyślać cele żeby nie zwariować, bo nie ma żadnego sensownego celu życia.
Ta myśl męczy mnie od gimnazjum chyba, na początku myślałam że tylko moje
Ta myśl męczy mnie od gimnazjum chyba, na początku myślałam że tylko moje
W sensie, kurna, nie liczy się nic poza tym że jestem babą