Na przykładzie badań białoruskiej opinii publicznej pokaże istniejacy powszechnie dysonans miedzy oczekiwaniami dużej grupy Polaków, ktorzy chca aby Białoruś czy Ukraina przeszły na naszą stronę porzucajac Rosję (a nawet stworzyły Miedzymorze) , ale jednocześnie gdy usłysza o jakims programie pomocowym czy stypendiach uczelnianych to już sie z miejsca oburzają - mimo, że są to mechanizmy pozwalajace na kształtowanie geopolityczne społeczeństw.
No to patrzcie jak ważne jest wiązanie sasiadów z Zachodem:
Pytanie - czy zachodnia kultura negatywnie wpływa na życie w Białorusi? Wsród Białorusinów, ktorzy mają powiazania z krajami zachodnimi (odwiedzaja je, ucza sie, pracuja, maja w nich czlonków rodzin) 6 % uznaje negatywny wpływ Zachodu, ale aż 72% mu zaprzecza.
@szurszur: Z artykułu: „Dystansowanie się Białorusinów od kultury zachodniej może być częściowo związane z niskim poziomem znajomości języków obcych” – wnioskują autorzy badania.
Ale Białorusini mają dostęp do dobrej edukacji w zakresie nauki języków obcych)) Także nie ma problemu z dostępem do prawdziwej informacji w Internecie, ponieważ istnieje wiele źródeł w języku rosyjskim, a nawet białoruskim. No i przeglądarki mają wbudowane tłumacze.
Ci Białorusini, którzy interesowali się kulturą zachodnią, już
@szurszur: Białorusini korzystają z Telegrama i mogą po prostu od czasu do czasu wchodzić na różne kanały, aby czytać wiadomości. Nie muszą niczego obserwować ani lajkować. Tak się robiło, kiedy tam się mieszkało) Oczywiście, milicja może sprawdzać telefony przy granicy lub w pracy, ale na ulicach nie kontrolują każdego.
W podanym artykule pojawiło się błędne stwierdzenie, że Białorusini dystansują się od kultury zachodniej z powodu niskiego poziomu znajomości języków obcych.
@szurszur: piszesz, że moje myślenie jest idealistyczne i naiwne, ale takie stwierdzenia to nic innego, jak próba zdyskredytowania argumentu bez głębszej analizy. Propaganda jest potężnym narzędziem, to fakt. Ale twierdzenie, że ludzie są tylko jej ofiarami, to podejście wygodne i nieco leniwe. Prawda jest taka, że każdy z nas ma wybór – nawet w najtrudniejszych warunkach. Tak, systemy wpływają na ludzi, ale to nie znaczy, że są bezsilni. Nie kupuję
@szurszur: pozwól, że sprostuję – ja nie teoretyzuję, bo jestem z Białorusi. To, że alternatywne media są blokowane, nie oznacza, że ludzie nie mają dostępu do informacji. Przed laty te same strony były dostępne i sporo osób korzystało z nich, żeby poszerzać swoją wiedzę. Tylko że niektórzy nigdy nie mieli ochoty szukać prawdy – wtedy i teraz. Dostęp do informacji to jedno, a chęć jej zdobycia – to zupełnie co
@szurszur: nie zamierzałam dyskutować o propagandzie. Zwróciłam uwagę na nieścisłości w artykule, które wydały mi się absurdalne – to na nich się skupiłam. A Ty zacząłeś mi tłumaczyć, co się dzieje w moim kraju. :)