Smak mnie dzisiaj naszedł na Corneliusa bananowego, a że w najbliższym sklepie brak wersji w butelce, wzięłam tę śmieszną puszkę. Na opakowaniu informacja o magicznej słomce w środku. Działa, magicznie wyskakuje, da się pić, ale zaciekawiło mnie co jest w środku. Sekcja, a tam mechanizm widoczny na zdjęciu. Tego się nie spodziewałam, tęgo wykombinowane.
@biniaczyna: Też używam, tylko zwykle po myciu od razu, kiedy zależy mi żeby włosy przetrwały od rana przez cały wieczór i noc. Następnego dnia też są ok, ale raczej nie wyszłabym z domu bez mycia głowy. Używam takiego fioletowego z batiste, nie tak mocny jak ten xxl, lekko usztywnia włosy, ale nie plącze, jakiś taki przyjemniejszy efekt. Za to nie jest możliwa u mnie reanimacja lekko przetłuszczonych włosów, bo to
Taka sytuacja. Początek związku, nie mam żadnej fotki z różowym. Czasem spróbuję cyknąć selfie, to strzelić jakąś fotkę trochę z zaskoczenia, to nakłonić do pozowania. Ostatecznie zawsze wychodzi na to samo - "mam nieuczesane włosy", "źle wyglądam", "co mi robisz fotki z zaskoczenia". No skoro tak, to nie będę dziewczyny męczył, nie chce fotek to nie.
Mija trochę czasu. Siedzimy sobie 3 dni temu na kanapie, a różowy nagle wyskakuje z pytaniem