#hyper #jakatomelodia #muzyka Pamiętacie Hyper Classic? Tam kiedyś podczas pokazywania gry Freedom Fighters leciała pewna piosenka. Pamiętam, że miałem ją w ulubionych na jutubie, ale teraz jej znaleźć nie mogę - DELETED VIDEO. Piosenka z kategorii rock bodajże i wykonawczynią była, jak dobrze pamiętam, jakaś Jennifer. Jak ktoś zna utwór to proszę o podanie.
Jeśli ktoś wie jak aktywować tryb nocny w kamerce G1WH to proszę niech się podzieli tą informacją. Wg instrukcji mam wcisnąć przycisk MODE w trakcie nagrywania, a jedyne co on robi to pokazuje jakiś kluczyk. Tak jakby nie było trybu nocnego...
A co to jest tryb nocny? Nie ma czegoś takiego. Kamera sama na podstawie natężenia światła które wpada do obiektywu, robi matrycę czułą lub mniej czułą na światło (ISO) oraz zmienia czas naświetlania. W nocy przykładowo klatka jest naświetlana 1/50 sekundy stąd obraz jest rozmazany i nie można przeczytać tablicy samochodu jadącego z naprzeciwka. Za to w dzień przy dobrym świetle klatka tworzy się w 1/1000 sekundy przez co obraz zamrażany jest
W nocy nie powinno się jeździć na filtrze bo wyraźnie przyciemnia obraz. Jak podniesiesz EV to obraz będzie miał więcej szumów (robaczków) ale najlepiej jak sam sprawdzisz i porównasz.
Powiedzcie mi kim są ci ludzie, którzy stoją przy przystankach tramwajowych z takimi koszykami wraz z książkami. Przeważnie są to dwie osoby, mężczyzna i kobieta lub dwie kobiety. W wielu miejscach i widać - na Morasku jak jadę rowerem to przy przejściu kolejowym lub na przystanku na Al. Solidarności. Nigdy nie widziałem, aby z kimkolwiek rozmawiali. To są ci sławetni świadkowie Jehowy?
Mirki, wróciłem z Norweskich fiordów. Preikestolen zdobyty i Lysefjord obejrzany. Świetne widoki, ciężka wspinaczka (deszczowa w wielu miejscach) oraz wielkie zmęczenie w nogach. Wejście zajęło jakieś 2-3 godziny, natomiast schodziło się już łatwiej. W wielu miejscach śnieg, ale mimo wszystko nigdzie właściwie nie było ślisko. Niestety na zobaczenie fiordów trzeba właściwie poświęcić cały dzień. Dopłynąć, dojechać, wspiąć się, zejść, odjechać i odpłynąć z powrotem do Stavanger zajęło nam prawie 8 godzin. Świetna
@SiDi: w sobotę planuje zostać przy lotnisku, tj plaża za lotnichem. Niedziela spacerek do centrum, miasto i wieczorem (o ile kursuje) promem do Tau. Poniedziałek Preikestolen i tam nocleg. Wtorek powrót
Pracuję jako administrator sieci w jednym z banków w Polsce (w centrali). Z zespołem 5 osobowym zajmujemy się całą infrastrukturą sieciową WAN/LAN naszej centrali oraz oddziałów. Dodatkowo każdy z nas ma wyszczególnioną rolę w zespole. W moim przypadku dochodzi zakres security. Praca pon-pt 8:00 - 16:00. Przez większość czasu praca tutaj jest nudna, gdyż nic poważnego się nie dzieje. Kilka(naście) maili w ciągu dnia, kilka ticketów, jakieś awarie łącz, kilka zmian do wprowadzeniu na urządzeniach sieciowych lub stworzeniu nowych reguł na firewallu. Wyjdzie, że się chwalę, ale jak patrzę po kolegach z zespołu, którzy się zastanawiają po 10-20 minut nad prostą czynnością, zamiast ją po prostu wykonać, to nie dziwię się, że doskwiera nuda. Funkcjonuje tutaj standardowy system ticketowy z kolejką, system zmian (change management) , jednakże jeszcze są sytuacje, gdzie takie rzeczy się wykonuje na telefon lub mail. Z racji tego, że pracuję tutaj rok, to w większości dzwonią do kolegów. Trafiło mi się kilka delegacji - większość to posprzątanie sieci lub całkowicie nowa instalacja łącz (wraz z operatorem), co było ciekawym doświadczeniem dla osoby 25lvl. Dodatkowo czasami trafiają się ciekawe przypadki z routingiem lub dziwnym zestawianiem tuneli IPSEC.
Niestety bank jeszcze z warunkami pracy jest w PRLu, gdyż ludzie od starszych kierowników aż po zarząd to w większości stare pryki albo rodzinka. Podobno do niedawna było przekonanie, że dobry pracownik to taki, który nie ma dostępu ŻADNEGO do Internetu oraz siedzi przed komputerem non-stop.
Pracuję tutaj od roku i stwierdzam, że zarobki są w porządku - nie jest to wykopowe 15k. Niecałe 4k netto miesięcznie.
@PiewcaPozogi: Tylko inżyniera. Jak się dowiedziałem, że w mojej pierwszej pracy nikogo nie obchodził to sobie darowałem. Familia krzywym wzrokiem patrzyła, ale po jakimś czasie całkowicie o tym zapomniano.