W mojej ocenie sytuacja z domowym obiadem wyglądała tak - ona gada, że niedługo będą w krk i że z rodzinką wybiorą się pewnie do restauracji. On na to, że woli/lubi domowe obiady - imo miał nadzieje, że jak pojadą do niej to jej rodzice/ przyjaciele ugoszczą ich w domu, a nie będą się szwędać po knajpach. A ta do niego - to se ugotuj. Z drugiej strony, jak dwie osoby się

juz_usma









