Wpis z mikrobloga

W mojej ocenie sytuacja z domowym obiadem wyglądała tak - ona gada, że niedługo będą w krk i że z rodzinką wybiorą się pewnie do restauracji. On na to, że woli/lubi domowe obiady - imo miał nadzieje, że jak pojadą do niej to jej rodzice/ przyjaciele ugoszczą ich w domu, a nie będą się szwędać po knajpach. A ta do niego - to se ugotuj. Z drugiej strony, jak dwie osoby się nie lubią, a zmusza się je do kiszenia się razem, to cziężko być miłym dla siebie.
#slubodpierwszegowejrzenia
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@juz_usma: Nie wiem kto śmiałby "wymagać" czegokolwiek np domowych obiadów od teściowej - może Pani nie lubi gotować i nie widzi jej się stać przy garach jak będzie miała ekipę filmowców na chacie. Agata dobrze mu powiedziała - mieli razem tyle czasu w Poznaniu a on nie gotował wcale więc czemu to składać na barki innym.
  • Odpowiedz