@Rasteris Czołg z założenia(nawet z nazwy) jest pojazdem gąsienicowym. To, że niektórzy oznaczają AMX-10 RC jako "czołg lekki", to w zasadzie błąd tłumaczenia. To, że ma wieżę i działo, to jeszcze nie znaczy, że to czołg :P Działa szturmowe, czy bardziej pancerne, też z założenia są dobrze opancerzone. Ogólnikowo można by je określić jako działa samobieżne, wtedy do tej kategorii załapie się cała gama wszystkiego co ma większe działo, a nie
@Rasteris: Seria BT, czy część pojazdów oparta na zawieszeniu Christiego, to czołgi z warunkową możliwością jazdy na samych kołach(co było ślepą uliczką i szybko z tego zrezygnowano). Pojazd kołowo-gasienicowy to połączenie obu, jak np. sd.kfz. 251, który to typ pojazdów w zasadzie wymarł po wymyśleniu systemu regulacji powietrza w oponach. Rosomak z hitfistem to technicznie bwp, ale są też wersje bez tej wieży i one się łapią jako tradycyjny transporter(choć
@Rasteris: No tak, pod względem zaawansowania to obecne pojazdy czy wyposażenie jest znacznie lepsze od tego z drugiej wojny. Ba, nawet przestarzały bwp 1 to przepaść. Tylko co z tego, skoro amunicja artyleryjska, lotnicza, czy czołgowa skończy nam się najpóźniej po 2 tyg walk, a ilość żołnierzy nie wystarczy by pokryć chociaż jeden kierunek natarcia. Jedyna szansa byłaby na kompletne wymanewrowanie i rozbicie armii wroga zanim wojna się w ogóle
@WLADCA_MALP: A ja nie rozumiem czemu wszyscy to aż tak chwalą i polecają na start. Dla mnie było męczące, fabuła jest strasznie przekombinowana i naciągana. Niby ma skłaniać do myślenia i kombinowania, ale paradoksalnie jak spróbujesz, to się okazuje, że większość misternych intryg i wywodów nie ma żadnego sensu i wszystko mogłoby się skończyć na 30 innych sposobów... Jak jeszcze pierwsza połowa faktycznie trzyma w napięciu, to potem imo jest
@damian-twoj-stary: Nie no, jak się bardzo uprzesz to dałoby się to zrobić nawet w rok. Jak wróciłem pod koniec 2019 do gry, to miałem jakieś 40% postaci(wszystkie starsze, głównie tańsze), gdzieś do lipca udało mi się wszystko uzupełnić. Z eventów shardy, w miarę codzienne zbijanie first wina, wymienianie shardów na postacie + kilka skrzynek których specjalnie nie zbierałem i mam z jakieś 30 kluczy, a też by pomogły.
@JohnnyBrawo: Przyjemniejszy gameplay? Ciekawszy i bardziej rozbudowany? Możliwe, ale przyjemniejszy? Dota zawsze była właśnie przecież bardziej męcząca i irytująca przez mnogość żmudnych i dość drewnianych mechanik, no i dłuższy czas gry. Z tą niecukierkowością też bym nie przesadzał, bo Dota też ma swój specyficzny(trochę baśniowy?) styl.
@JohnnyBrawo: No właśnie, nie wracasz tak często do bazy(pomijając już fakt, że potrzebujesz do tego zwoju), nie masz kiedy się mentalnie zresetować, bo cały czas coś robisz. Kwestii lasu nie rozumiem w sumie, bo w obu grach działa to podobnie, no poza tym że w dotcie bodaj meta się zmieniła i gra się na 2 supp zamiast na jg-gank + supp, no ale dawno nie grałem więc nie wiem. Obok
@kaarp: To raczej kwestia tempa gry, lol jest dużo szybszy i dynamiczniejszy, średnia bodaj ~27min, gdzie dla doty to jest ~45min. W lolu 45min to już skrajny late game w którym jeden błąd i gra się kończy, wtedy napięcie jest męczące. W docie no... niekoniecznie.
@drim: Ja nie twierdzę, że Dota jest złą, nudną, czy niesatysfakcjonującą grą, ma swoje mechaniki które do niej pasują. Ma jednak tych mechanik w pewnym sensie dużo więcej, a część z nich obniża ogólną przyjemność z gry(przynajmniej w sporej części bazując na tym jak był rozwijany lol i co usuwano/zmieniano w celu poprawy tejże zdaniem deweloperów). Już nawet sam fakt że musisz myśleć o znacznie większej ilości rzeczy jest jednak męczący. Też w sumie opieram się trochę na tym jakie ja i większość znajomych zaczynających w obu tytułach wskazywała jednak lola na przyjaźniejszą(nawet relaksacyjną xd) do grania produkcję. Nie tyle lepszą, co mniej męczącą.
A tak po za tym, to ta, ostatnio to gdzieś ponad 5 lat temu w to grałem, przez ten czas tylko okazjonalnie oglądałem jakieś internationale czy inne mecze. Z tego co widziałem, gra nie zmieniła się kosmicznie, a rdzeń jest dalej ten sam. Sam napisałeś, część postaci polega głównie na skillach, ale tak czy siak wszystko tam sporo autoatakuje. Nie ma skalowania umiejętności z przedmiotami(ta, aghanim), co też tak czy siak uzależnia od aa. Dobijanie swoich może i jest fajne, ale komplikuje rozgrywkę i wymusza skupienie się jeszcze na tym. Tracenie golda przy śmierci sprawia, że boisz się ryzykować. Nigdzie nie jesteś bezpieczny, ergo, musisz cały czas uważać. No i widzisz, w przypadku niewidki zabija cię coś czego nie widzisz i jak nie masz akurat counterplayu to kaplica albo sam giniesz myśląc że jesteś niewidzialny, więc tak czy siak wywołuje frustrację u
przerąbane takie uczucie jak cię wszyscy z tagu #leagueoflegends mają na czarno. Np. taki @NewBlueSky czy inny @Mega_Smieszek, których raz czy dwa wyjaśniłem i chyba im wstyd ( ͡°͜ʖ͡°)
@NewBlueSky: Dobra, wiem że jakakolwiek rozmowa nie ma sensu, sam to zresztą napisałeś. Zawsze masz rację, ergo nie dopuszczasz opcji że nawet twoje "obiektywne"(co jest samo w sobie niemożliwe), myślenie może być błędne. Odrzucasz przez to wszelkie inne punkty widzenia, zamykając się w bańce która jeszcze bardziej, błędnie utwierdza cię w tym przekonaniu. No ale nic dziwnego z tak wybujałym ego. Idealnie tu pasuje ten mem z I am a
Idealny przykład przerostu ego i subiektywizmu. To tobie wydaje się, że jesteś "mądry" i że masz jakąś "rację", nie jest to coś obiektywnego. Osoba chcąca pozostać obiektywna NIGDY tak nie stwierdzi, bo wie, że nie ma ultymatywu na prawdę.
Dlatego cały czas starasz się 'udowodnić' że jesteś "intellectually superior" :P
No tak jak pisałem, rozmowa nie ma sensu, bo ty stwierdzasz, że twoja subiektywna opinia jest całkowicie obiektywna(co już jest oksymoronem), a każda inna niezgodna z twoją jest z automatu od postaw błędna. Zamyka to jakąkolwiek opcję dyskusji, bo wszystkie argumenty niezgodne z twoją wizją od razu ignorujesz. Dodawanie na czarną wszystkich osób z
@NewBlueSky: Meh, serio gdzieś mam to że mnie dodałeś na czarną listę(w sumie do tej pory nawet o tym nie wiedziałem). Ofc. możesz sobie dawać kogo chcesz na listę, zaciekawiło mnie tylko i wyłączenie podejście które tutaj opisałeś, a późniejszy opis tylko potwierdził domysły. Żadne fakty nie stoją za tą rozmową, bo ich tutaj w zasadzie nie było. Cała rozmowa opiera się o opinie, gdzie ty upierasz się, że twoja
Działa szturmowe, czy bardziej pancerne, też z założenia są dobrze opancerzone. Ogólnikowo można by je określić jako działa samobieżne, wtedy do tej kategorii załapie się cała gama wszystkiego co ma większe działo, a nie
Rosomak z hitfistem to technicznie bwp, ale są też wersje bez tej wieży i one się łapią jako tradycyjny transporter(choć