@urs6: o Donek chyba już myśli o celi w PL i końcu swej politycznej kariery
- 29
@SynuZMagazynu: Zakład, że pierwszy w celi skończy Kaczyński?
- 11
@jata12: serial, boardwalk empire
- 160
@Szymek_Czarodziej: tam na końcu po środku powinien siedzieć biauek xD
- 376
Jeśli komuś w Bronowicach zaginął brązowy kot, to leży na Balickiej obok gazowni
#krakow
#krakow
- 8
- 196
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
nie wiem z czego jest się śmiać...
- 120
@NudleKnorr: O k---a ale mirki mają kija w dupie xD Bardzo prawilny GIF łap plus cumplu.
konto usunięte via Android
- 815
- 4
@MyslalemNadTymNickiemDuzoZaDlugo: ion kno tho
- 60
@MyslalemNadTymNickiemDuzoZaDlugo: Ten uczuć, kiedy dajesz błyskotliwe rady życiowe innym, a po napisaniu dochodzisz do wniosku że samemu się do nich nie stosujesz i nie zastosowałbyś się gdybyś był w podobnej sytuacji bo brakowałoby odwagi.
- 564
Dzięki @Go_Ask_Alice: właśnie jesteś częścią mojej pracy magisterskiej! Ochrona danych osobowych w internecie i ten przypadek idealnie się wpasował do regulaminów serwisu które mówią że w przypadku zgłoszenia się odpowiednich służb mogą udostępnić dane os.
Pomimo że już miałem dawać ostatnie poprawki to musiałem dodać 3 zdania o tym wydarzeniu! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#studbaza #magister #thebestofmirko
Pomimo że już miałem dawać ostatnie poprawki to musiałem dodać 3 zdania o tym wydarzeniu! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#studbaza #magister #thebestofmirko
- 43
Zaśmiane xD
#ksw
#ksw
konto usunięte via Android
- 2
Komentarz usunięty przez autora
- 148
@Smieszek_Poza_Kontrolo: wyśmiewając się tak z nich, wstawiając takie obrazki to pokazujecie, że wcale lepsi od nich nie jesteście ( ͡° ͜ʖ ͡°)
konto usunięte via Android
- 316
@Smieszek_Poza_Kontrolo: twierdzisz ze można komuś nie udzielić pomocy bo ma inne poglądy? Brawo, jesteś zerem.
- 146
on po kilogramie koksu nie będzie się niczym przejmował, tylko wezmie i go wyrucha na tym ringu.
@fortySeven: xDDD za to zapłaciłbym pejperwiu xDD
@fortySeven: i po wszystkim pozdrowi fanow
- 205
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
- 10
@komitet_figli: A ci wyśmiewający Korwina przeważnie głosują na Bandę Czworga. I kto tu jest głupkiem?
@Cervantes006: Najpierw cie ignorują, potem się z ciebie śmieją a na końcu i tak przegrywasz i nadal się z ciebie smieją.
- 215
- 8
@NIEMOC: na grubym z ostrym, bez sałaty
@NIEMOC: Po wyszukaniu w google obrazem szuka frazy "mamed khalidov z żoną" xD
- 929
- 585
@Kazimierz-Wielki: Janusz ma minę jakby się plebania paliła
- 475
Komentarz usunięty przez autora
- 831
- 779
@co_ja_tu_robie: Czego współczuć, są zawody w których nie ma miejsca na takie niskich lotów ( xD ) żarty.
#anonimowemirkowyznania
O tym jak się popłakałem przy krojeniu parówek
Mam 36 lat, od jakiegoś czasu przeglądam wykop, jednak nigdy nie założyłem konta. Mimo stosunkowo młodego wieku jestem już niestety kompletnie sam, nie mam żadnej bliskiej rodziny - nie mam rodzeństwa, zanim skończyłem 30 lat to umarli moi rodzice, a 3 lata temu odeszła moja żona (Kasia). Urodziłem się rodzicom bardzo późno, poza tym byli już mocno schorowani i niestety była to tylko kwestia czasu. Bardzo przeżywałem ich śmierć, jednak znalazłem oparcie w Kasi, z którą poznałem się w wieku 22 lat. Historia jakich wiele. Wspólne grono znajomych, zauroczenie, które przerodziło się w pierwszą prawdziwą miłość. Pobraliśmy się tuż po studiach. To były najszczęśliwsze lata w moim życiu. Każde z nas miało dobrą pracę, zaczęliśmy odkładać pieniądze na dom a w międzyczasie staraliśmy się o dziecko. Niestety na staraniach się kończyło. Później umarli rodzice. Miałem jednak swoją Kasię i mimo przeciwności losu nadal byłem szczęśliwy. Zaczęliśmy więcej podróżować, zwiedziliśmy Europę, byliśmy również w Azji i Afryce. 4 lata temu Kasia jednak usłyszała wyrok - rak. Mimo leczenia dała radę przeżyć jeszcze tylko rok. Na ten czas zrezygnowałem z pracy, żeby jej pomagać i się nią opiekować. Muszę Wam powiedzieć, że nigdy jej tak nie kochałem jak wtedy, w czasie jej choroby. Cieszyliśmy się nawet z najmniejszych rzeczy - wspólnych spacerów, oglądanych razem filmów. Do dzisiaj chce mi się śmiać z tego, że jak kupiła sobie perukę to zamówiła również jedną dla mnie - takie wielkie afro :D. Mieliśmy bardzo zbliżone charaktery, prawie wcale się nie kłóciliśmy, a jak już to tylko o drobnostki. Bardzo ją kochałem. Niestety w wieku zaledwie 33 lat zostałem sam. Mimo walki choroba ją pokonała. Na początku często płakałem w samotności, często odwiedzałem jej grób, zacząłem również pić więcej alkoholu, ale w porę się opamiętałem. Powoli jednak życie zaczęło wracać do normalności. Dzisiaj na śniadanie zrobiłem sobie kanapki i parówki. Całe życie kroiłem je normalnie - jak chciałem zjeść to odkrawałem kawałek. Kasia jednak jadła je tak jak w dzieciństwie, na początku kroiła parówki na drobne kawałki a później jadła już widelcem. Zaspany, oglądając telewizję, kompletnie nieświadomie pokroiłem parówki tak jak Kasia. Jak tylko popatrzyłem na talerz i zdałem sobie z tego sprawę to wszystko nagle wróciło, jakby mnie ktos uderzył w brzuch. Wszystkie wspomnienia, wspólnie spędzone chwile, momenty smutku i radości. Jak zacząłem płakać to nie mogłem przestać, dałem radę tylko wysłać smsa że nie będzie mnie dzisiaj w pracy. Nawet teraz jak to piszę to trzęsą mi się ręce.
Powiem wam jednak jedno - nie żałuję że teraz cierpię. Było mi dane przeżyć kilka cudownych lat z najwspanialszą kobietą jaką kiedykolwiek spotkałem. Poznałem co to prawdziwa, bezgraniczna miłość i za to jestem wdzięczny. Prawdopodobnie już nie spotkam drugiej takiej kobiety i nigdy już tak nie pokocham. Wierzę jednak, że to nie koniec, że czekają mnie w życiu jeszcze dobre chwile. Chciałbym Wam wszystkim życzyć z tego miejsca, żebyście również odnaleźli w życiu taką miłość - obojętnie kiedy i na jak długo - bo warto.
O tym jak się popłakałem przy krojeniu parówek
Mam 36 lat, od jakiegoś czasu przeglądam wykop, jednak nigdy nie założyłem konta. Mimo stosunkowo młodego wieku jestem już niestety kompletnie sam, nie mam żadnej bliskiej rodziny - nie mam rodzeństwa, zanim skończyłem 30 lat to umarli moi rodzice, a 3 lata temu odeszła moja żona (Kasia). Urodziłem się rodzicom bardzo późno, poza tym byli już mocno schorowani i niestety była to tylko kwestia czasu. Bardzo przeżywałem ich śmierć, jednak znalazłem oparcie w Kasi, z którą poznałem się w wieku 22 lat. Historia jakich wiele. Wspólne grono znajomych, zauroczenie, które przerodziło się w pierwszą prawdziwą miłość. Pobraliśmy się tuż po studiach. To były najszczęśliwsze lata w moim życiu. Każde z nas miało dobrą pracę, zaczęliśmy odkładać pieniądze na dom a w międzyczasie staraliśmy się o dziecko. Niestety na staraniach się kończyło. Później umarli rodzice. Miałem jednak swoją Kasię i mimo przeciwności losu nadal byłem szczęśliwy. Zaczęliśmy więcej podróżować, zwiedziliśmy Europę, byliśmy również w Azji i Afryce. 4 lata temu Kasia jednak usłyszała wyrok - rak. Mimo leczenia dała radę przeżyć jeszcze tylko rok. Na ten czas zrezygnowałem z pracy, żeby jej pomagać i się nią opiekować. Muszę Wam powiedzieć, że nigdy jej tak nie kochałem jak wtedy, w czasie jej choroby. Cieszyliśmy się nawet z najmniejszych rzeczy - wspólnych spacerów, oglądanych razem filmów. Do dzisiaj chce mi się śmiać z tego, że jak kupiła sobie perukę to zamówiła również jedną dla mnie - takie wielkie afro :D. Mieliśmy bardzo zbliżone charaktery, prawie wcale się nie kłóciliśmy, a jak już to tylko o drobnostki. Bardzo ją kochałem. Niestety w wieku zaledwie 33 lat zostałem sam. Mimo walki choroba ją pokonała. Na początku często płakałem w samotności, często odwiedzałem jej grób, zacząłem również pić więcej alkoholu, ale w porę się opamiętałem. Powoli jednak życie zaczęło wracać do normalności. Dzisiaj na śniadanie zrobiłem sobie kanapki i parówki. Całe życie kroiłem je normalnie - jak chciałem zjeść to odkrawałem kawałek. Kasia jednak jadła je tak jak w dzieciństwie, na początku kroiła parówki na drobne kawałki a później jadła już widelcem. Zaspany, oglądając telewizję, kompletnie nieświadomie pokroiłem parówki tak jak Kasia. Jak tylko popatrzyłem na talerz i zdałem sobie z tego sprawę to wszystko nagle wróciło, jakby mnie ktos uderzył w brzuch. Wszystkie wspomnienia, wspólnie spędzone chwile, momenty smutku i radości. Jak zacząłem płakać to nie mogłem przestać, dałem radę tylko wysłać smsa że nie będzie mnie dzisiaj w pracy. Nawet teraz jak to piszę to trzęsą mi się ręce.
Powiem wam jednak jedno - nie żałuję że teraz cierpię. Było mi dane przeżyć kilka cudownych lat z najwspanialszą kobietą jaką kiedykolwiek spotkałem. Poznałem co to prawdziwa, bezgraniczna miłość i za to jestem wdzięczny. Prawdopodobnie już nie spotkam drugiej takiej kobiety i nigdy już tak nie pokocham. Wierzę jednak, że to nie koniec, że czekają mnie w życiu jeszcze dobre chwile. Chciałbym Wam wszystkim życzyć z tego miejsca, żebyście również odnaleźli w życiu taką miłość - obojętnie kiedy i na jak długo - bo warto.
- 343
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale smutłam :( wszystkiego dobrego,mimo wszystko!
- 825
I wiesz co mnie boli? Że wykop się p------i.
- 30
@PiccoloColo: zakłócony spokój mirkuf dobrej woli
@Pomaraczowy: @PiccoloColo: Jestem blogiem, uświadom to sobie.
- 112
- 208
Pozdrawiam tych, co dopiero zaczynają weekend ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@miodek1337: Senny koszmar rodziców neuropków...
- 21
@miodek1337: haha, że niby tło brązowe a twarze przezroczyste, co by pod rasizm nie podpadło :D
- 265
Nie mogę uwierzyć, że kiedyś byłem światopoglądowym kucem. Audentycznie wierzyłem, że wszystko jest "takie proste"
geje źli bo p---s idzie tylko w w----ę HEHEHE
tylko EKSTREMALNY kapitalizm, wtedy będzie BOGACTWO
każdy obowiązkowo powinień mieć glocka od 12 roku zycia tak jak w Szwajcarii
Zniły zachód upada tylko muzułmanie i homo-zepsucie
#heheszki #motoryzacja #passerati