@JeffMangum: Niestety nawet na studiach poznałam mnóstwo osób jarających się nim. To takie późnonocne rozmowy już po kilku piwach, kiedy ktoś z pasją o nim mówi, a ty siedzisz cichutko w koncie i zastanawiasz się co tu się #!$%@? ;)
@Przepiorek: W zeszłe wakacje byłam na Silent Disco na Transatlantyku, na Placu Wolności i w pewnym momencie puścili Kolorowy Wiatr na jednym z 3 kanałów. I już po chwili dosłownie wszyscy mieli na tym samym i śpiewali
@Przepiorek: Tak, ale nie wszystkie piosenki się pamięta. Ja np. oglądałam taką Planetę Skarbów czy Atlantydę tylko raz i jakby mi ktoś pokazał numer stamtąd, to za nic bym nie kojarzyła.
Poziom piosenek tak, ale sama historia zrobiła się dla mnie nieco zbyt naiwna i dziecinna. Pewnie dlatego właśnie lubię takie bajki jak Dzwonnik z Notre Dame, Pocahontas czy Mulan, bo są "mroczniejsze" i poruszają poważniejsze tematy, często niezrozumiałe dla młodszego
@LanaDelRey: Odtworzyłam i zaczęłam skrolować mirko w dół. Nie wiem czemu, ale myślałam, że to będzie cover tylko gitarowy i aż mnie zmroziło jak usłyszałam jego głos. Ładne (。◕‿‿◕。)
@k8m8: Low Roar - Tonight, tonight, tonight. Dla mnie trochę od drugiej strony: to piosenka z playlisty kumpla, którą usłyszałam po całonocnym imprezowaniu, podczas gdy cała reszta towarzystwa już spała. Sprawiła, że zaczęłam kwestionować swój styl życia
Cześć Mikro! Dziś historia ze smutnym zakończeniem. (╯︵╰,)
Dzisiaj ciotka rano mówi, że kotka się okociła 5 dni temu w garażu i je porzuciła i ze mamy im zrobić pogrzeb, że je karmiła, ale nie dały rady przetrwać. No to zszedłem z kuzynem na dół do garażu i już chcemy pakować nieżyjące małe kotki do kartonu (w zasadzie to 3 z 4 były w kartonie, tylko jeden leżał
@isilien171: Z tym, że zdaje się, że jego ciotka próbowała je wcześniej karmić. Nie zmienia to faktu, że przez ten cały czas nie dostawał (prawdopodobnie, bo @majkel_jackson: nie zdążył się jeszcze na temat mleka wypowiedzieć) żadnych wartościowych składników odżywczych potrzebnych mu do przeżycia
Taką rozkminę miałem Mirki niedawno. Co jeśli wszystko to co sobie wyobrażamy, śnimy o tym, piszemy, etc tak naprawdę istnieje ale w alternatywnej rzeczywistości (który jest nieskończoność)? Pomyślcie, człowiek nie może wyboraźic sobie nowego koloru, ale już potwora z mordą jak kapeć to każdy widzi w ciemności. Dlaczego tak się dzieje? Przecież nigdy nie widziałem koloru który chcę sobie wyobrazić ani nie widziałem potwora którego mogę sobie zobaczyć w myślach. Biorąc pod
@wietnam67: Ja mam czasem tak, że zastanawiam się, co jeśli JA żyję w dwóch lub więcej wymiarach równocześnie, ale o tym nie pamiętam (ale np. w innym już tak, lub celowo podróżuję między nimi)
Ej, robicie czasem tak w Messengrze czy innym Gadu Gadu, że piszecie sobie w jakimś Notatniku czy gdzieś treść do kogoś, potem ją przekopiowujecie i klikacie przez jakiś czas byle co, żeby udawać, że piszecie na bieżąco, czy tylko ja jestem taka #!$%@??
Ciesze sie, albowiem przestałem w końcu chcieć popełnić wypokowe samobójstwo. Niektórzy znają mnie z reala i mnie przesladują ( ͡°͜ʖ͡°)Niektorzy na żywo ( ͡°͜ʖ͡°) Niektórzy mnie nie lubią. Ale mam w dupie. Mam za fajny nick tym razem. Zostaje. Cześć tym, którzy mnie lubią ( ͡°͜ʖ͡°)