Wpis w celach naukowych, proszę nie kasować. Op jest kaskaderem.
TL;dr- wszedłem w psychodeliki i czuję się lepiej
Ostatni okres (a ostatni miesiąc to już w ogóle) był dla mnie tak ciężki, że zajechałem się zdrowotnie w młodym wieku i prawie przypłaciłem życiem. Lekarze powiedzieli, że następnym razem już nie będę mieć tyle szczęścia (i przyjedzie już śmieciarka). Problem był taki, że nie mialem chęci zrobić cokolwiek w kierunku aby było lepiej
@grap32: Zważ na to, że sama sucha, rozumowa informacja, to nie to samo co przeżycie, uświadomienie sobie tego na głębszym poziomie. Coś co brzmi banalnie, po prawdziwym doświadczeniu tego nabiera wagi. Sądzę, że dlatego to było odmieniające dla OPa.
#anonimowemirkowyznania Na wstępie chcę wyraźnie zaznaczyć, że nie zachęcam do sięgania po substancje psychoaktywne, zwłaszcza te zabronione przez polskie ustawodawstwo.
Od dłuższego czasu miewałem zaburzenia depresyjne - bywałem przygaszony, chodziłem smutny (w robocie zawsze maska z usmiechem na twarzy), bywały dni, że bałem się czy następnego dnia nie obudzę się z myślami samobójczymi z chęcią ich wykonania (lęk przed myślami samobójczymi i nie tylko). Pogrążony w anhedonię i prokrastynacje postanowiłem zażyć lsd
@AnonimoweMirkoWyznania ja ogólnie jestem zwolennikiem psychodelików i innych substancji. Zażywam mega rzadko, LSD wziąłem raz i mocno mnie zmieniło i chyba na lepsze. Jak chcesz pogadać na priv o MDMA, grzybach, trawce i innych to pisz.
OstryMarzyciel: Ja mam również pewne doświadczenie z LSD i mdma. Jestem już grubo po trzydziestce i dopiero całkiem niedawno wziąłem po raz pierwszy każdą z tych substancji.
Po kilku tripach LSD nie mam głębszych wniosków po tym mitycznym "wejrzeniu w siebie". Jest to jednak interesujący narkotyk i na pewno będę go jeszcze zażywał. Trudno opisać co się dokładnie dzieje, przed pierwszym razem przeczytałem sporo relacji w necie, ale to zupełnie nie
TL;dr- wszedłem w psychodeliki i czuję się lepiej
Ostatni okres (a ostatni miesiąc to już w ogóle) był dla mnie tak ciężki, że zajechałem się zdrowotnie w młodym wieku i prawie przypłaciłem życiem. Lekarze powiedzieli, że następnym razem już nie będę mieć tyle szczęścia (i przyjedzie już śmieciarka). Problem był taki, że nie mialem chęci zrobić cokolwiek w kierunku aby było lepiej
Nawet najdalsza podróż zaczyna się id pierwszego kroku! Powodzenia!
@grap32:
To pierwsze co zacytowałes to może i zabawne patrząc z boku natomiast drugi cytat czyli to: