Nie ma, panie, żadnej ciekawej na Tinderze. Sto bab przesuniętych w lewo, może jedna w prawo, bo czymś zaciekawiła. Podejrzewam, że kobiety mają taką samą jak ja mentalność: że albo wyjść z kimś wyjątkowym (niekoniecznie pięknym), albo zostać w domu z książką. Ja centralnie nie rozumiem, jak wy każdą w prawo możecie. W sensie jak widzicie zdjęcia każdej, to każdą byście chcieli pocałować np.? Mnie się chyba baby znudziły w takim razie.

lunaexoriens



