@Chupacabra30: Dziękuję :)

@EnderWiggin: Tak

@M83_: Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że tak. Wspierałabym go. Każdy reaguje inaczej. Mama i siostra przestały się do mnie na kilka miesięcy odzywać, po tym jak to wyszło na jaw. Mój chłopak miał do nich o to pretensje, ale ja nie. Tata za to dzwonił do mnie codziennie, żeby zapytać jak się czuję.

@SzemranyInkub: Częstę mycie zębów (zawsze nosiłam przy sobie szczoteczkę i pastę do zębów i perfumy), plus różne cukierki typu halls.

@oCzwartejWstajaPtaki: Tak mi powiedział terapeuta. Może źle przetłumaczyłam i po polsku to się nie nazywa "depresant"? Mieszkam poza Polską 20 lat, więc niektóre słowa mi się mylą.

@George_Liquor: Nie napisałam, żeby nie dawać tutaj nikomu instrukcji jak oszukiwać, ale jak pytacie to powiem. Nie był to jakiś wyszukany alkomat, więc kiedy rodziców nie było w domu, wlałam do niego wody a potem osuszyłam, coś tam się w nim rozregulowało i zawsze pokazywał 0,00. Wyczytałam o tym na jakimś forum.

@Kaddaffi: Mi zajęło trochę to, żeby zrozumieć, że picie tylko jednego drinka to nie dla mnie. Po pierwszym łyku, już się we mnie budzi jakieś wewnętrzne monstrum.

@maniok: Dzięki, posłucham, bo lubie oglądać o tym filmy i słuchać na ten temat. Pomaga mi to i motywuje.

@vanitydomain: Dzięki wielkie!

@biauywilg: Dzięki!

@dodo_: Oj tak. Jedyny dyskomfort był przy odkładaniu torebki i jej podnoszeniu, trzeba było uważać, żeby tam butelka nie stuknęła, bo wtedy mogłyby być dziwne spojrzenia. W okresie największego picia to już mi chyba tak wszystko było jedno, że jak przychodziłam z butelką to ją chowałam pod płaszczem i od razu szłam do toalety. Zazwyczaj kupowałam wino, które miało odkręcaną nakrętkę, ale nie wszędzie takie było. Więc, zaczęłam nosić zePokaż całość

@hadrian3: Nie będę wchodzić w szczegóły, ale niestety nie, nie chodziło tylko o dłuższe spojrzenia, na samym dotyku też się nie skończyło.

@FueGo: Nie znam. Ja zawsze brałam te antiabuse właśnie.

@Alteraktywny: Tak było właśnie w moim przypadku. Kiedy w tej pierwszej pracy przez jakiś czas przestałam pić, to się pytali czy wszystko w porządku bo taka "przygaszona" chodziłam.

@szynszyla2018: Ale ja się przecież nie licytuję, kto miał gorzej i czy ja miałam najgorzej, bo nie miałam. Tylko opisuję jak to u mnie wyglądało.