Grzegorz Floryda to trochę taki cenzopapa czasów współczesnych. Dziś dorabia się do cenzo filozofię, że to krytyka kościół, bo krył pedofili itd., wszystkie to plotki odnośnie inspiracji żółtej mordy to gówno prawda. Zaczęło się od prostego przejawu nonkonformizmu wśród osób odwiedzających chany, czyli będących najczęściej na bakier z normami społecznymi. Po prostu swego czasu nic nie wywoływało większego bólu dupy, niż obrażanie tej świętości w oczach znacznej części polskiego społeczeństwa. Najśmieszniejsze w
@Kosmox30: tylko problem jest taki że cemzo było ponad polityką. Nie ważne czy z lewa czy z prawa się trolowało bo każdy miał ból dupy. Floryda niestety nie wywoła bólu dupy prawaków (i ogólnie większości Polaków). To może tylko denerwować Julki które żyją obcymi mentalnie sprawami jak BLM, prawa transów ale nie ludzi normalnych.