Mirki jest sprawa, ktoś kradnie dziadkom ziemianki z pola i trzeba gnoja dojechać. Ale po kolei.
Dziadki mieszkają na wsi, maja pole "za rzeką", około dwa kilometry od domu. Od jakiegoś czasu ktoś co dwa, trzy dni przychodzi, wykopuje i zabiera ziemniaki. Żadne zwierzęta, od sąsiadki mieli cynk, że jeden wiejski męt, pijak i gołodupiec się tam kręcił. Innemu sąsiadowi też znikają ziemianki. Zgłaszanie na policje nic nie dało, nie ma jednak
Dziadki mieszkają na wsi, maja pole "za rzeką", około dwa kilometry od domu. Od jakiegoś czasu ktoś co dwa, trzy dni przychodzi, wykopuje i zabiera ziemniaki. Żadne zwierzęta, od sąsiadki mieli cynk, że jeden wiejski męt, pijak i gołodupiec się tam kręcił. Innemu sąsiadowi też znikają ziemianki. Zgłaszanie na policje nic nie dało, nie ma jednak
























Ostatnio, będąc w osiedlowym Społem, zauważyłem skrzynkę buskowianek i od razu przypomniałem sobie o tym rarytasie.
W czasach technikum — a były to lata mniej więcej 2010–2014 — razem z kumplem w długiej przerwie chodziliśmy codziennie do sklepu obok szkoły i kupowaliśmy po butelce z kapslem. W pewnym momencie staliśmy się stałymi klientami: gdy tylko przekraczaliśmy próg, pani kasjerka bez słowa wyciągała spod lady dwie butelki ze skrzynki, my
źródło: 1526841466_6pibyx_600
PobierzSmak dzieciństwa, cukier, barwnik odrzucony z produkcji płynu do mycia naczyń w Niemczech, ekstrakt pomarańczowy w proszku (zawiera wszystko z tablicy Mendelejewa, ale pomarańczy nie), woda.
Tak jakoś skład wygląda.
Obrzydliwe ale znam ludzi co kupują skrzynkami.
https://share.google/XBDmnWDQwq166vBba
Z większych firm to Jurajska robi oranżady w szkle 0.3, ale to chyba to samo co w dużych plastikowych butelkach
źródło: temp_file5924328374167829336
Pobierz