#metal #blackmetal #depressiveblackmetal #deathdoom
#cultowe (1137/1000)

Bethlehem - Gestern Starb ich Schon Heute z płyty Sardonischer Untergang im Zeichen Irreligiöser Darbietung (1998)

Zawsze kojarzyli mi się z depresyjnością/melancholią którą w podobnym okresie uskuteczniali My Dying Bride, tyle że czerpiącą bardziej wprost z blacku niż deathu/doomu jak w przypadku Angoli.

Co prawda debiut pt. Dark Metal jest prawie że wzorcem z Sevres takich kombinacji, a drugi album pt. Dictius Te Necare dołożył jeszcze
cultofluna - #metal #blackmetal #depressiveblackmetal #deathdoom 
#cultowe  (1137/100...
#metal #blackmetal #depressiveblackmetal
#cultowe (859/1000) <- zaległe z weekendu

Xasthur - The Prison of Mirrors z płyty Subliminal Genocide (2006)

Cała twórczość pana Malefica trąci mi pretensjonalnością i generalnie takim poczuciem "no tak tak, bardzo bardzo depresyjne, ale nie można być w takiej depresji żeby robić to tak".

Tymczasem mam jakiś gorszy dzień, przypomnę sobie o Xasthur i muszę czem-prędzej wyłączać bo lepiej nie słuchać, bo jak słucham to jest tylko gorzej
cultofluna - #metal #blackmetal #depressiveblackmetal
#cultowe (859/1000) <- zaległe...
Nie widziałem, już patrzę!

trąci mi pretensjonalnością


@dullboy: "trąci mi", nie wiem jak to inaczej napisać, może źle się zrozumieliśmy. Innymi słowy - jest to dla mnie rzecz przegięta w sensie emocjonalnym i trudna do uwierzenia że w 100% prawdziwa - ale nie że nie wierzę. Działa tak jak powinna działać nawet jak mam jakiś "błahy zły nastrój".