Skupiliscie się w większości na aspekcie finansowym a nie psychicznym. Ludzie nie chcą dzieci bo w tych czasach wymaga to wysiłku fizycznego i psychicznego. Kiedyś dzieciaki wychowywali dziadkowie, ciotki itd. wypuszczali na podwórko i dzieci same się bawiły że sobą bez nadzoru. Teraz to praktycznie niemożliwe. Nie mówcie,że nie stać teraz ludzi. Stać. Kiedyś nie było stac, ubierało się ubrania po bracie/ kuzynach i wszyscy żyli. Ludzie nie chcą dzieci bo nie
Moj 1,5 roczny syn bawi się ostatnio głównie klockami: buduje, łączy... wiadomo. LEGO miał już kupione przez męża zanim jeszcze zaczął chodzić. Jakie zabawki ma córka (ten sam wiek) naszych znajomych? Większość to lalki i plastikowe garnuszki, które raczej nie uczą dziecka rozwiązywania problemów technicznych. Sami jesteśmy zatem odpowiedzialni w ktorym kierunku rozwija się mózg naszych dzieci już na poziomie niemowlęcym.
30 lat temu podobna sytuacja wydarzyła się w naszej rodzinie. Dokładnie pamiętam tamten wieczór. Ojciec kłócił się z moją siostrą. Oboje byli złośliwi więc żadne nie dawało za wygraną. Ojciec zabrał siostrę na przejażdżkę, żeby "poważnie porozmawiać". Z opowieści siostry wiem, że ostro się kłócili. Ojciec nie dawał rady, kazał jej wyjść z samochodu, zostawiając gdzieś za wsią, sam odjechał pewnie żeby ochłonąć. Siostra doskonale wiedziała, że ojciec wróci, ale chciała zrobić
Nie rozumiałam nigdy tego oburzenia. Jestem kobietą i owszem, pragnę decydować o sobie w niektórych kwestiach, zarabiać tyle ile koledzy w branży itd. Ale w sytuacjach codziennych nie mam nic przeciw wykonywaniu określonych ról - ja sprzątam i gotuję a mój niebieski zajmuje się innymi "męskimi zajęciami". Z reguły mężczyźni są wyżsi i silniejsi - co za problem, żeby w pociągu pomóc sięgnąć po walizkę. Jak facet poprosi o kolację, to fochów