Zapomniałam się wczoraj pochwalić faktem, że jeszcze żyję. ( ͡°͜ʖ͡°) Pijcie ze mno kompot. Po tym jak jakiś ziomek przejechał przez pasy na pełnej K, kiedy miał czerwone, a było zielone dla pieszych i śmignął niecały metr przede mną. Dobrze, że zawsze chwilę czekam przed przejściem i oglądam się kilka razy. (✌゚∀゚)☞
W tym roku postanowiłam w końcu uporać się z moją naturą piecucha i powoli stawać się morsem. Od dłuższego czasu przeszkadzał mi fakt bycia niesamowicie wrażliwą na jakiekolwiek zimno (+ kilka innych powodów). Od jakiegoś czasu zaczęłam nad tym intensywnie pracować i ostatnio zauważyłam pierwsze efekty. ᕦ(òóˇ)ᕤ Dziś po raz pierwszy w życiu przy 12 stopniach udało mi się wyjść na dwór w krótkim rękawku na
@Nutshelline: kilka dni temu spałem pod namiotem (14 dni z rzędu zresztą). Temp wieczorem spadła do 7 stopni, a ja musiałem wykąpać się po całym dniu jazdy na rowerze. Woda w jeziorze była cieplejsza niż powietrza - to było ciekawe doświadczenie. I tak kilka razy na tej wyprawie, choć generalnie jestem zmarzluchem. BTW to było w północnej Szwecji. Jednej nocy temperatura spadła poniżej zera, a trzeba było wyjść z namiotu
To sobie pospałam... O 4:30 obudził mnie budzik mojego współlokatora. Dzwonił tak przez 5 minut, aż w końcu wyszłam sprawdzić, co się dzieje, że go nie wyłącza. Zobaczyłam, że bierze prysznic. Napisałam do niego w tej sprawie. Okazało się, że nie mógł spać i wstał przed budzikiem. A zapytany o prysznic, mówił, że to rytuał przed modlitwą, którą miał zaraz odmawiać. To by też w sumie wyjaśniało, dlaczego widzę go biorącego prysznic
@Nutshelline jestem z tobą. Zawsze wstaje przed 6, bo musze, a jestem spiochem. Teraz czekam aż skończę zajęcia, czyli tak do 17:30 by pójść do łóżeczka
@Nutshelline no ja tutaj na nfz nawet nie próbuje bo mi daty na za rok nie pasują. W UK mnie olali z tą tarczyca, może przesadzam z symptomami ale nawet nie dali mi znać co na tych wynikach wyszło tylko powiedzieli że jak się nie odezwa to znaczy że jest ok xd
@Nutshelline: ja ostatnio miałam katastrofalne przygody w PL, robiąc badania prywatnie. laboratoria i ich niekompetentni pracownicy - masakra. bezmyślność totalna. no, jak to, dzwoniła pani wczoraj zapytać o dostępność badań i przyjechała dzisiaj, bo powiedzielismy przez telefon, ze robimy, ale nie dzisiaj jednak nie zrobimy, bo sobota. nie może pani jutro przyjechać? 100 kilometrów? w ogole pani w Polsce nie mieszka? itd. itp. 4 miasta, z 10 laboratoriow, 4 sieci
.
"
Szanowny Panie Putin,
Proszę, Aby Miłosierdzie Boże