Bo ja wiem, czego niesprawiedliwość się lęka. Nie etyki twojej, Ciemiężco, nie kazań, nie moralnych traktatów o poczciwym życiu. Niesprawiedliwość bólu się lęka, kalectwa, cierpienia, śmierci wreszcie! Zraniona niesprawiedliwość wyje z bólu jak pies! Tarza się na podłodze i kwiczy, patrząc, jak krew chlusta z żył i arterii, widząc sterczące z kikutów kości, widząc kiszki wypełzające z brzucha, czując, jak wraz z zimnem nadchodzi śmierć. Wtedy i tylko wtedy niesprawiedliwości włosy dęba
@Fracture: Ciekawe co tam u prawackich przegrywów (inb4 pleonazm) dzieje się w głowie kiedy dowiadują się, że jeden z liderów ich partii-matki, w przypadku wojny, nakazywałby im walczyć i ginąć za coś, czego nienawidzą.