#anonimowemirkowyznania Kilka dni temu obudziłem się wczesnym rankiem. Całkiem przypadkowo poprawiając bonera poczułem dziwne wybrzuszenie nad prąciem, po prawej stronie. Szybko okazało się, że to jedno z jąder przemieściło się właśnie tam. Nie czułem bólu jednak mocno mnie to zaniepokoiło. Po chwili kiedy usiadłem - nie czując tego absolutnie - jądro wróciło na swoje miejsce. Nic mnie nie boli, jądro już się nie przesuwa, jednak mam wrażenie, że się źle ułożyło. Nie
@AnonimoweMirkoWyznania Po prostu jądro przesunęło ci do kanału pachwinowego - tamtędy idzie nasieniowód i naczynia do dżondra. Problem będziesz miał wtedy, kiedy dżondro nie będzie samo chciało wrócić do wora.
Jestem lekarzem na 1 roku rezydentury z kardiologii. Pracuję w klinice kardiologii w jednym z większych miast w Polsce. Dzisiejszy dzień to było jakieś piekło ...
Pracę rozpoczynam o 7:30 ( 7:45 jest odprawa ) ale praktycznie to już od 7:00 zaczynam badań pacjentów bo inaczej bym się nie wyrobił. Jako rezydent mam zazwyczaj najwięcej pacjentów pod opieką ( średnio 8 - z czego 2-3 zazwyczaj
@JablkowyAndroid: Wiem ile zarabiam - tak więc #!$%@? głupoty panie panie - podstawy mam 2100 netto za 160 godzin w miesiacu. Za dyżury towarzyszące dostaje na razie ok. 800 zł za 40 h dodatkowej pracy. Acha - nie jestem OPem.
Ja po prostu chcę godnie zarabiać z jednej pracy, a nie #!$%@?ąc 3 etaty jak robi część moich znajomych rezydentów. Oni może mają te 4 tysiące na łapę - ale nie
#anonimowemirkowyznania Stulej prawiczek here, 3 lata do zostania czarodziejem. Już trzeba chyba zapomnieć o tym romantycznym #!$%@? o mitycznej "tej jedynej" i pogodzić się z myślą, że ze względu na swój wiek (i #!$%@? umysłowe) już nigdy nie będę miał "tej jedynej" - kobiety, która będzie dla mnie pierwsza i dla której ja będę pierwszym. Trzeba wreszcie to przerwać i zacząć korzystać z życia, a nie być jakimś frajerem. Co myślicie, żeby
Plan ma kilka wad, na przykład dziewczyna musiałaby być sierotą (choć to da się zrobić) i nie mieć znajomych (to też jest do zrobienia, ale policja może zacząć coś podejrzewać). Dlatego przedstawię wam jak ja zdobyłem serce swojej ukochanej. Jest to 100% sposób na wyjście z przegrywu. Niestety, ale i mój plan nie obył się bez pewnych trudności. Do jego realizacji potrzeba co
#anonimowemirkowyznania Powiedzcie mi gdzie znajdę taką średnio ładną dziewczynę, tylko żeby nie była tłusta. Najlepiej introwertyczkę żeby lubiła ze mną oglądać seriale w wolnym czasie. Może być z biednego domu bo finansowo się nią zaopiekuję(lekarz here)byleby nie reprezentowała sobą biedy umysłowej. Portali randkowych próbowałem ,za dużo parówek na jedną dziewczynę i dziewczynom #!$%@?. I wcale nie jestem brzydki
@AnonimoweMirkoWyznania: Mam tak samo jak ty OPie. O tyle bardziej #!$%@?, że pracując jako radiolog siedzę cały czas w tym pieprzonym zakładzie i widzę maksymalnie 10 osób dziennie.
#anonimowemirkowyznania Chcę iść do pośredniaka, ale parę rzeczy nie rozumiem. Nigdy tam nie byłem dlatego się pytam: 1.Jak tam jest? W sensie można podejść do jakiegoś okienka, tam jest jakieś biuro, czy trzeba się umawiać, czy można iść kiedykolwiek? 2.Jakie dokumenty trzeba tam zabrać? Słyszałem, że wystarczy dowód i książeczka zdrowia. Ale czy na pewno? 3.Czy oni będą do mnie jakoś dzwonić czy będę musiał pójść na miejsce?
#anonimowemirkowyznania Mireczki, jak nazwać stan takiej wegetacyjnej stagnacji, która nie wadzi za bardzo ale jednak czuje się bezsens swojego istnienia? Brak większych aspiracji życiowych, brak motywacji do wykonywania tych bardziej złożonych czynności, świadomość nieporadności życiowej i niedostosowania do warunków i oczekiwań bliższego i dalszego otoczenia? Nie mówię tutaj o żadnym rodzaju depresji; nie miałem na myśli trudności z podstawowymi zadaniami, czy znienawidzeniem życia, a tym bardziej obwiniania zaistniałą sytuacją w jakimkolwiek stopniu
#anonimowemirkowyznania Ale się wkurzyłem. Mam pewną koleżankę od gimnazjum. Poszła do pato liceum bo miała pracować w firmie wujka, czy ki #!$%@?. W pato liceum poznała pato znajomych. Jako że w gimnazjum byliśmy całkiem zgraną klasą to często spotykaliśmy się w kilka osób. Zawsze jak potrzebowała transportu to ciągnęła albo mnie, albo naszego znajomego. Ostatnio jednak się #!$%@?łem i przestałem ją wozić. Woził ją kolega, któremu też puściły ostatnio nerwy. Napisała mi
#anonimowemirkowyznania Pewnie jutro będę miał inne zdanie na ten temat, ale ostatnio mam tak koszmarne wahania nastroju, że mam wrażenie, że każdego dnia jestem inną osobą.
Co myślicie o tym, żeby umrzeć całkowicie od środka? Nie być ani szczęśliwym, ani nieszczęśliwym. Po prostu taką pustą w środku kukłą, robotem która żyje dzień nie zamartwiając się zbytnio o to, co przed nim i za nim. Nie oczekując miłości, szczęścia, Unikając wszystkich rozczarowań i
#anonimowemirkowyznania Potrzebuję małej porady. Od pewnego czasu spotykam się z dziewczyną z którą chcę się związać. Nie seksowaliśmy jeszcze, zanim to się stanie chciałbym zrobić sobie odpowiednie badania, wcześniej byłem dość aktywnym seksualnie facetem z wieloma partnerkami. Seks zawsze z zabezpieczeniem, nie mam żadnych problemów ze zdrowiem, ale jestem odpowiedzialnym gościem i chcę mieć pewność, że różowa niczego ode mnie nie złapie. Na pewno HIV, HPV, co jeszcze?
#anonimowemirkowyznania Jest prawie lato, co rusz widać jakąś parkę, czy w ogóle ludzi, którzy coś tam razem robią. Jak to się dzieje? Nie śmiejcie się, ale jak to się robi?
Odkąd sięgam pamięcią nigdy nie miałem znajomych. A dokładniej takich znajomych, których sam bym poznał. Ot, pojawiali się jacyś ludzie i znikali, nigdy mnie specjalnie nie obchodzili, nigdy nie miałem presji, żeby specjalnie poznawać kogoś. Przez podstawówkę, gimnazjum, liceum przebrnąłem w zasadzie
@AnonimoweMirkoWyznania: Znajdź sobie zajęcie, hobby, wymagające "udziału osób trzecich". Czy to będą gry planszowe, czy piłka nożna - jeden #!$%@?. Sugeruję przy okazji udać się do psychologa - pogadać, otworzyć się. Może ty masz po prostu depresję - ja miałem takie myśli, kiedy byłem w głębokim dołku. Że nie pasuję do tego świata, że świat się kręci, a ja stoję.
Kilka dni temu obudziłem się wczesnym rankiem. Całkiem przypadkowo poprawiając bonera poczułem dziwne wybrzuszenie nad prąciem, po prawej stronie. Szybko okazało się, że to jedno z jąder przemieściło się właśnie tam. Nie czułem bólu jednak mocno mnie to zaniepokoiło. Po chwili kiedy usiadłem - nie czując tego absolutnie - jądro wróciło na swoje miejsce. Nic mnie nie boli, jądro już się nie przesuwa, jednak mam wrażenie, że się źle ułożyło. Nie
Po prostu jądro przesunęło ci do kanału pachwinowego - tamtędy idzie nasieniowód i naczynia do dżondra.
Problem będziesz miał wtedy, kiedy dżondro nie będzie samo chciało wrócić do wora.