Przebrnąłem przez 4 sezon a ona dalej irytuje - jest narratorką całej historii, a sama nic nie wprowadza do planów / historii tylko pychę, nieprzewidywalność i burdel fabularny.
Nie będę spoilerował ludziom którzy dalej tego tasiemca męczą. Ja sam jestem zawiedziony, że zacząłem oglądać 3 sezon, bo niestety jak coś zacznę oglądać to muszę wszystko obejrzeć. I tak będę musiał się jeszcze męczyć.
Zaczynam oglądać #lacasadepapel i kurcze, fajnie gra ta Tokio. A że jest lektorką w serialu to na pewno uda im się ten napad i gdzieś uciekną do ciepłych krajów po wszystkim. No nic... oglądam dalej #domzpapieru
Poprzedni sezon był już zauważalnie słabszy niż pozostałe, ale nie chciałem się zrazić nadmiarem nieprzemyślanej tandety i wartkiej akcji w stylu Hollywood wannabe.
Ale to co zrobili w tym sezonie to jest zbrodnia na tym serialu. Zamienili świetną historię w dziadostwo jakich mało, banda przekoloryzowanych postaci, które pisał chyba absolwent filmowej zawodówki, zwroty akcji nie istnieją, tam po prostu się coś toczy. Bez większego sensu, bez przemyślenia, byle jeszcze wycisnąć kilka dolarów
wykopki z tagu #genshinimpact ? Czy jakoś nie utożsamiacie się z zachodnio-twitterową stroną fandomu, lub co o tym sądzicie (słyszałam i wiem, że zachodnio-twitterowa strona fandomu Genshina jest mocno toksyczna i 'woke', więc się pytam)
@McRoyal @Gorrann @kageno @tronkz @internet_user7 ja tam mówiłam o beznadziejnych fanartach (SJW Art and Extremes) pozdrawia, prześladowaniu azjatyckich artystów za "whitewashing" i shipy, i całym Twitterze, ale ok