Pani premier Indii składa wizytę w Rosji. Putin postanowił najpierw pokazać jej Moskwę, więc zabrał ją do limuzyny i ją obwozi. Przypomniał sobie, ze swojej wizyty w Indiach, brud jaki tam panował i zaczyna się podśmiewać z tamtejszych warunków sanitarnych: - A jak byłem u was to zauważyłem, że wszędzie pełno odchodów na ulicach macie... Zawstydziła się niezmiernie pani premier, ale zniewagę przełknęła, jadą dalej, a tu na Placu Czerwonym jakiś koleś
Pamiętam jak się z kolego z licbazy pokłóciłem. On do mnie "jak to jest mieć 19 lat i nie mieć brody kulek" a ja się go spytałem jak to jest mieć 19 lat i zakola na pół głowy. Łyso się ziomkowi zrobiło
Autorskie, czy zayebane?