Murki co za akcja mnie dzisiaj spotkała xD, jeden z lepszych dni w tym miesiącu. Jestem sobie w biedronce na rutynowych zakupach, stoję przed lodówką w poszukiwaniu mojego ulubionego napoju Müllermilch o smaku czekoladowym, a tuż za moimi plecami madka z dzieckiem (na oko 6-letnim) prowadzą rozmowę: [D]: MAMO KUP MI MAXI KINGA!!! [M]: Przestań synku mama nie ma pieniędzy [w koszyku jakieś 2 winiacze, w/e nie mnie oceniać xD], a z resztą już wczoraj ci kupiłam [D]: ALEEEEEEE MAMOOOO!!!! [łzy w oczach i tupanie nogami] [M]: Zobacz, ten pan [no że ja] nie kupuje ich i jakoś żyje, przestań sie wydurniać Zazwyczaj nie odwalam takich akcji, ale obudził się we mnie człowiek s------l i wziąłem z tyłu cały karton trzydziestu maxi kingów i włożyłem do kosza. Dziecko po tym co właśnie zrobiłem, wpadło w jakiś szał berserkera, zaczęło się kręcic wokół własnej osi, drzeć jape głośniej niż nie wiem co, wywalało wszystko z półek itp xD. Oddaliłem się czym prędzej w nogach, ale niestety madka z prędkością szybszą niż struś pędziwiatr do mnie pobiegła i zaczyna mnie opieprzać z góry do dołu, że po co pan to zrobił hurr durr, zobacz co narobiłeś mój synalek teraz płacze hurr durr. Ja po chwili zamysłu odpowiedziałem krótkim, acz bardzo trafionym zdaniem, na które nie miała odpowiedzi i kompletnie ją zatkało:
Jestem na wypowiedzeniu. Szef zapytał mnie wczoraj, ile chciałabym podwyżki, żebym została. Przy czym nalegał cały czas, żebym się nie zwalniała i olaboga, czemu w ogóle to robię. Podałam mu kwotę (gdyby ktoś pytał: nie jest to kwota z kosmosu ani oderwana od rzeczywistości; większość z was pewnie by powiedziała, że to g---o nie pieniądz). A on mi na to "No wiesz, my chcemy dać ci pieniądze, ale musisz dać coś w
@sillygiraffe lecą lecą, a Ty jak możesz to leć od nich jak najdalej. Prawdopodobny scenariusz jak zostaniesz, jeżeli nawet dadzą Ci to co chcesz to wieczne problemy, i teksty "no ty już podwyżkę miałaś" albo "nie pamiętasz że dostałaś podwyżkę, powinnaś się wykazać".
Krótko o ja temat, masz okazję to uciekaj w nowe miejsce ( ͡°͜ʖ͡°)
Spoczywa tu 10-letnia Erwina Barzychowska. Mała, niewinna dziewczynka, której jedyną zbrodnią było to, że znalazła się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie - rodzice nie zdążyli jej ewakuować z zaatakowanej przez niemieckich bandytów Poczty Polskiej. Gdy zapłakana 10-latka wybiegła z budynku, podszedł do niej Niemiec i spokojnie puścił jej w twarz strumień ognia. Tak, miotaczem ognia w małe, wystraszone dziecko. Mała Polka konała przez 7 tygodni.
Spoczywają tu pozostali obrońcy polskiej poczty, również spaleni żywcem - jak naczelnik poczty Józef Wąsik, lub zastrzeleni - jak dyrektor Jan Michoń, z białą flagą w dłoni, zastrzelony podczas kapitulacji. Ich jedyną zbrodnią było to, że mieli czelność zachować się jak mężczyźni i bronić ojczyzny napadniętej przez niemieckich bandytów i sadystycznych morderców.
@PerfectWoman: Hormony, te same co w leku. Tyle że raz w dawce przekraczającej zalecaną, raz w zbyt małej, a raz z bonusowymi hormonami które nie są potrzebne. Ale kto by się przejmował skoro to "BEZ HEMIII!!!" ( ͡°͜ʖ͡°)
@iRickGrimes: później się okazało, że to zarzutka i jakiś wirus lub naciąganie na SMSy, rzućcie okiem na link pod obrazkiem. Ktoś wykorzystuje madkowy hype i chwytliwy temat zabierania 500+
Ale dzisiaj mieliśmy akcję z rana, raczej pozytywną :) Jesteśmy studentami i mieszkamy sobie w 4 pokojowym mieszkaniu - każdy ma swój kąt. Dwóch chłopów i dwie kobitki. Dogadujemy się w miarę dobrze. Dziś jedna z koleżanek ma 22 urodziny- wczoraj obmyślaliśmy plan jak zrobić aby te urodziny zapamiętała na zawsze. Dwa tygodnie temu rozstała z chłopakiem i ciągle za nim "płacze". Wczoraj wieczorem gdy byliśmy prawie w komplecie (bo solenizantka była jeszcze w pracy) usiedliśmy przy piwku i nie czekając dłużej chwili mieliśmy plan gotowy. Postanowiliśmy że zrobimy mały sfingowany pożar z samego rana - tak koło 6tej gdy jeszcze będzie zaspana. No więc dziś całą trójką wstaliśmy chwilę po piątej, mega zaspani i zaczeliśmy wdrażać plan w życie.
Godzina 7:15, pod moim oknem jakaś para zbiera kasztany. Coś mi się wydaje, że czyjeś dziecko dopiero przy śniadaniu przypomniało sobie o pracy domowej (✌゚∀゚)☞ #dzieci #ludzikizkasztanow (xD)
@wogbius: Mnie by matka w------a o 7 za drzwi bym sam sobie zbierał kasztany Xd W głowach się p------o dzieciaczkom, że rodzice robią za nich wszystko.