- 2
- 1
- 1
- 1
- 0
- 1
- 7
- 5
- 1
- 5
- 8
- 0
@lalkarz: Fajna fajna :D Chociaż z tej czwórki to chyba Solar mi się najbardziej podoba :) A tak w ogóle to takim moim totalnym crushem była Hyoseong z Secret (ale teraz to cholera wie co tam odchodzi, jakieś pozwy z tą ich agencją itd, pewnie już się nie pojawi na scene :P), a teraz to chyba Joy z Red Velvet. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- 2
- 0
- 7
- 3
- 4
- 1
@PolaroidalnY: Lights nie jest z OST od BTS World, tylko jako osobny japoński singiel. Ale też wolę ich koreańskie piosenki :)
Śmiertelna statystyka z polskich dróg. "Wzrost zgonów małych dzieci"
111 osób zginęło na polskich drogach od początku wakacji. Podając te dane policja zwraca uwagę na niepokojące zjawisko - w porównaniu z poprzednimi latami, choć spada liczba wypadków i rannych w wypadkach, to liczba zgonów jest wyższa.
z- 135
- #
- #
- #
- #
#anonimowemirkowyznania
#zalesie #ciaza
Leżę 6. dzień w szpitalu na oddziale patologii ciąży, bo wody mi zaczęły odchodzić 1,5 miesiąca przed terminem. "Leczenie" polega na czekaniu i obserwowaniu czy urodzę jutro, czy za miesiąc, ta niepewność że nie wiem ile jeszcze będę tu leżeć siada mi na łeb. Wszystkie opcje są złe - urodzić wcześniaka przerąbane, leżeć też, bo w domu mam jeszcze niespełna dwuletnie dziecko, które pierwszy raz zostało beze mnie na noc i tęsknię za nim cholernie. Wypisać się boję, bo jednak tu kilka razy dziennie sprawdzają tętno w brzuchu i robią badania krwi czy nie ma infekcji, z domu musiałabym codziennie jeździć po przychodniach z tymi cieknącymi wodami i żebrać o terminy.
Nie wspominając już o takich przyjemnościach jak dieta szpitalna składająca się z chleba i mielonki, niektóre laski z oddziału poza ciążą też są z patologii, a mój mąż musi ogarnąć dziecko, mieszkanie, swoją robotę i rozgrzebaną budowę domu. Rodzice kilkaset km od nas.
Ojojajcie albo kopnijcie w dupę.
Kliknij
#zalesie #ciaza
Leżę 6. dzień w szpitalu na oddziale patologii ciąży, bo wody mi zaczęły odchodzić 1,5 miesiąca przed terminem. "Leczenie" polega na czekaniu i obserwowaniu czy urodzę jutro, czy za miesiąc, ta niepewność że nie wiem ile jeszcze będę tu leżeć siada mi na łeb. Wszystkie opcje są złe - urodzić wcześniaka przerąbane, leżeć też, bo w domu mam jeszcze niespełna dwuletnie dziecko, które pierwszy raz zostało beze mnie na noc i tęsknię za nim cholernie. Wypisać się boję, bo jednak tu kilka razy dziennie sprawdzają tętno w brzuchu i robią badania krwi czy nie ma infekcji, z domu musiałabym codziennie jeździć po przychodniach z tymi cieknącymi wodami i żebrać o terminy.
Nie wspominając już o takich przyjemnościach jak dieta szpitalna składająca się z chleba i mielonki, niektóre laski z oddziału poza ciążą też są z patologii, a mój mąż musi ogarnąć dziecko, mieszkanie, swoją robotę i rozgrzebaną budowę domu. Rodzice kilkaset km od nas.
Ojojajcie albo kopnijcie w dupę.
Kliknij
- 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Po pierwsze, półtora miesiąca przed terminem to nie jest jeszcze taki dramat. Natomiast każdy tydzień więcej to bardzo dużo dla Twojego dziecka i na pewno zostałabym w szpitalu. Co do jedzenia, a przyjaciele nie mogą Ci czegoś przywieźć albo po prostu zamówić catering chociaż na obiady?
BTS feat. Lauv - Make It Right