Rozumiecie że SpaceX wysłało w kosmos rakietę o wysokości Olivia Star w Gdańsku, po czym ta rakieta wróciła i złapał ją szczypcami jeszcze większy od niej budynek? Świat to niezwykle miejsce.
Jakiś wyciek metanu pod koniec - paliło się w "silnikowni" i chyba z szybkozłączki do tankowania. Jak się przyjrzeć to górna część rakiety obijała się o ramiona mechazilli.
Ale rakieta jest w jednym kawałku więc dokładnie zobaczą która kryza puściła i dlaczego :-) 100% sukcesu :-)
Warto też zwrócić uwagę, że ship wylądował dokładnie tam gdzie miał wylądować bo go dron nawodny sfilmował. Tylne flapy się nie przepaliły ale przednie ledwo wytrzymały