Miałem dzisiaj sen że Iga przegra następny mecz 2:0 6:4, 6:3 ale nie wiedziałem jeszcze z kim gra. Widzę riske czyli łatwy meczyk i autostrada po tytuł. Żeby grała z jakimś czarnym koniem typu parry z francji to nawet bym rzucił stówke na dokładny wynik 2:0 parry. Już tyle największych rywalek poodpadało że to byłaby kompromitacja jak ona by tego turnieju nie wygrała. Narazie to sakkari, sabalenka, halep które mogą lekko zagrozić