Jakby rząd zamiast dopłacać jeszcze więcej kasy zaczął ciąć podatki mające wpływ na ceny nowo-budowanych mieszkań (wzrost podaży - tańsze budowanie) i zlikwidował dopłaty (brak sztucznego popytu) to byłby taki huk pękającej bańki jakiego jeszcze nie widzieliście :-)
Dodatkowo można by wprowadzić ulgę dla ludzi zarabiających na podatku belki do 100k rocznie na 8.5% tak, żeby nie było podatkowej faworyzacji wynajmu nieruchomości względem rynku kapitałowego. Dzisiaj 500k wrzucone w giełdę jeśli przyniesie
Dodatkowo można by wprowadzić ulgę dla ludzi zarabiających na podatku belki do 100k rocznie na 8.5% tak, żeby nie było podatkowej faworyzacji wynajmu nieruchomości względem rynku kapitałowego. Dzisiaj 500k wrzucone w giełdę jeśli przyniesie
Pamiętajcie - gdyby rząd nie dokładał kasy do popytu (kredyty 2% / 0% etc.) to ceny by nie rosły. Rosną bo ludzie wydają nie swoje pieniądze.
#nieruchomosci
Komentarz usunięty przez moderatora