@Kafarov: O rety, ciężko to zliczyć. Na tym save 46, ale to niedawno zaczęta NG+, wcześniej koło 130, ale to było już szóste podejście do gry, a stare save mam zarchiwizowane i nie chce mi się specjalnie sprawdzać, ale w sumie pewnie coś koło 400-500 h. Obecnie gram bez minimapy (właściwie to w ogóle z wyłączonym interfejsem) i do mapy głównej muszę zaglądać tylko co jakieś pół godziny, a do
[Enhanced Edition](http://www.nexusmods.com/witcher3/mods/2521/?), praktycznie przebudowuje rozgrywkę wprowadzając nowe wyzwania i zwiększając immersję, ale też pozwala wyłączyć każdą wprowadzoną zmianę z osobna w menu. Zwiększona agresja przeciwników, wszystkie obrażenia do przyspieszenia walki, warzenie eliksirów przy ognisku, animacje nakładania olejów na ostrze czy picia eliksirów i jedzenia, przebudowa niektórych umiejętności
@Atexor: Faktycznie fajny ten reshade w połączeniu ze STLM, pograłem trochę i paleta kolorów przypomina mi Wiedźmina 2, w lasach w zasadzie jest to taka różnica, że po prostu inaczej, natomiast w lochach itd., które w dwójce były IMHO bardziej klimatyczne, wygląda to znacznie lepiej. Chociaż lense flares trochę przegięte.
No, ale otwarty teren gdzie drzewa nie zasłaniają też niczego sobie teraz wygląda.
Tylko gołe, okrągłe słońce... i wiele ludzi to pisało. To miałeś na myśli?
@Atexor: Nie, bezpośrednie źródła światła są ładne, tylko np. z pochodni czy umierających zjaw poziome flary są zbyt intensywne, trochę jak w filmach Abramsa. Ale w zasadzie w W2 było to samo. No i czasem pojawiają się na kamerze jakieś niebieskie refleksy całkiem z tyłka.
W sumie korzystasz z modów co robią noc ciemniejszą?
@Atexor: W zasadzie to ta powyższa mieszanka modów już i tak robi noc trochę za ciemną, dobrze, że w Enhanced Edition można przywołać efekt kota na zawołanie i wyłączyć w każdym momencie zamiast pić eliksir.
Kurde, szkoda że przeszedłem Wiedźmina na niemalże wszystkie możliwe sposoby, bo zagrałbym znowu ale taka frajda już nie będzie. Chyba, że z patrzenia na wirtualne góry,
@toxarz: Jeśli nie pamiętasz poprzedniego życia, to za każdym razem jesteś kimś innym po prostu, bo nie dźwigasz bagażu przeszłego cierpienia, do którego byś dodawał nowe.
@nowywinternetach: Teorie... To takie bajania tworzone wokół założenia, że wartość człowieka jest bezwzględnie określana jako jego użyteczność społeczna. Jeśli pomaga innym i dużo pracuje znaczy, że dobry. Jeśli tylko na chwilę zapomnieć o tym naszym społecznym uwarunkowaniu to szybko można zauważyć, jak
@nietopies: Tak, da sie, wystarczy, że zamiast je unikać będziesz je obserwować i z nimi przebywać. Z czasem się oswoisz, poznasz ich zachowanie i instynktownie zrozumiesz, że nie są żadnym zagrożeniem. To są bardzo przewidywalne stworzonka, jak poznasz schematy, jakimi się kierują, to z czasem przestaniesz się ich bać.
Dowiedz się, czy ktoś z twojego otoczenia może jakichś nie hoduje, to byś mógł sobię przez szybkę terrarium pooglądać.
źródło: comment_ITW7ZQt1z3x8xijmGRuAWgmVGiQfC9ar.jpg
Pobierz