Mój kuzyn ma 13 lat. Bardzo go wciągnęły gry Wiedźmina. Jednak jego komputer nie jest już tak dobry, żeby uciągnąć Wiedźmina 3. Grał chwilę u mnie i widać było, że gra go pochłonęła. Zastanawiałem się jak mu pomóc. Poczytałem trochę i znalazłem rozwiązanie. Strumieniowanie gier na steamie. Na szczęscie obaj mamy szybkie łącza. Więc kupiłem mu W3 na stemaie, poprzez Hamachi połączyłem się z moim kompem w domu, na którym włączyłem jego
Wszystkim jadącym w ten jakże piękny inaczej poniedziałkowy ranek do #pracbaza #studbaza czy innych baz #dziendobry i oby dzień minął jak najszybciej ( ͡°͜ʖ͡°)
Najciekawszym zagadnieniem związanym z podróżowaniem w czasie nie jest wcale przewałkowany i oklepany paradoks dziadka. O wiele bardziej inspirujące wydaje się pytanie o bezwładność historii, historii postrzeganej zarówno w skali dziejów ludzkości jak i losów pojedynczego człowieka.
O co dokładnie chodzi? Kanoniczny przykład wygląda tak: Przenosimy się do maja 1889 roku, do Gasthof zum Pommer w ówczesnych Austro-Węgrach. Znajdujemy właściwy dom, wykorzystujemy chwilę nieuwagi Aloisa i Klary, wykradamy z kołyski malutkiego Adolfa
@eagleworm: Szczerze mówiąc zupełnie nie rozumiem tej wersji, że historia i tak by się wydarzyła i jakby dopasowała do tego co ma się stać. To zakłada, że ktoś, lub coś stoi na straży tego, żeby wszystko było tak jak w jakimś "planie pierwotnym".
źródło: comment_Kv5chAF6xpEins5Nt3InspuOqPBWJZ0O.jpg
Pobierz