K*a Mirki błagam o przepis na ciasto na pizze które się NIE KLEI. Nie wiem czy mam takiego pecha czy takie prądy, każde ciasto jakie robiłam klei się niemiłosiernie pomimo długiego długiego wyrabiania pic rel. Pomaga jedynie do*******nie tyle mąki że po upieczeniu wyjdzie podeszwa. Akurat poniżej efekt przepisu Ania gotuje (XD) 250ml wody plus 450g mąki. Testowałam też przepis króla roadtripbus i efekt taki sam. #pizza
@peszekorzeszek: woda, 65% mocnej mąki, 2% soli, 0.5% drożdży. Wymieszaj jedną łapa byle jak, byle bylo jednolite, bez suchej mąki. Zostaw na pół godziny przykryte, niech sie samo kula. Potem tylko posmaruj ręce oliwą i podnosząc ciasto za boki i opuszczając wygladz kule. I niech rośnie, nawet 3 dni w lodówce. Jak Ci się klei przy ogarnianiu to nigdy mąki, tylko woda albo lekko oliwa na łapy
Dzisiaj byłem na siłowni pierwszy raz od 2015, gdzie ćwiczyłem z pół roku w robocie na przyzakładowej siłce. XD Było tak jak się spodziewałem. Ja skinny/skinny fat, i wyglądałem najgorzej ze wszystkich. Do tego dźwigałem tyle ile laska na stanowisku obok. Przysiad 40 kg, wyciskanie na ławce 30 kg. O ile jeszcze w przysiadzie zostało mi zapasu trochę na koniec to na ławce prawie się zesrałem w ostatniej serii. Mega mi wjeżdża
@maly38: mnie już tak laski albo gówniarze moggowali, że szkoda gadać. Ale zobacz że ćwiczycie w tym samym miejscu, więc chyba coś robisz dobrze. Po roku , bez kontekstu siłowni, bedziesz w świetnej formie w stosunku do przeciętnego chłopa
Dlatego Pan Bramkarz Wojciech Szczęsny pierszy kocur Rzeczypospolitej jest numerem jeden. Jakby kto inny zagrał na 100% to i tak g---o nam daje, jego dzień konia wyciągnął nas do 1/8 #mecz #mundial
@GrzesiuRzg: Jego cały walony turniej wyciągnął nas do 1/8 XD 2 karne z rzędu, kilkadziesiąt strzałów na bramkę, pokonali go dopiero argentyńczycy, kiedy nasza obrona dostawała udaru i była oklepywany po całej szerokości boiska ( ͡°͜ʖ͡°)
W zeszłym tygodniu podjąłem próbę 5k, która skończyła się niepowodzeniem. Po zjedzeniu około 3,5k kcal (zajęło mi to ok 15 min) zaczęła mnie mocno boleć głowa, a tętno mierzone przez garmina skoczyło do około 110-120 (normalnie mam zakres 60-75). Ogólnie w tym momencie stwierdziłem że odpuszczam dalsze jedzenie tamtego dnia. Stan utrzymywał się około 3-3,5 h i to serio nie było przyjemne. Dzisiaj ponowiłem próbę zmieniając lekko treść posiłku, niestety elekt był ten
@Maruda99: nie ma, bo drze mordę jak leci jakis kartofel na wiwat do nikogo, jak jest strzał w boczną siatkę albo jak od dawna jest sygnalizacja spalonego. W dodatku w tym jego głosie od razu słychać komu kibicuje