Póki na uczelniach będzie istniał system, że brudy uczelni załatwia się w obrębie ich murów, to takie sytuacje będą miały miejsce.
Do kogo studenta ma się zgłosić jak taki problem wystąpił, bo jak na razie to może się zgłosić do kolegi/koleżanki po fachu osoby dręczącej studenta, a jak wiadomo, swój swojego nie ruszy.
Nie ważne która uczelnia, wszyscy studenci wiedzą że mają takie same prawa jak robaki.
Do kogo studenta ma się zgłosić jak taki problem wystąpił, bo jak na razie to może się zgłosić do kolegi/koleżanki po fachu osoby dręczącej studenta, a jak wiadomo, swój swojego nie ruszy.
Nie ważne która uczelnia, wszyscy studenci wiedzą że mają takie same prawa jak robaki.
Dziś o 10 miałem zabieg #wazektomia. Przyszedłem parę minut przed umówioną godziną, musiałem chwilę poczekać bo pacjent załatwiał właśnie formalności.
Pani podała mi kilka formularzy do zapoznania i podpisania, ankietę covid dla sanepidu i inne oświadczenia. Po formalnościach dostałem antybiotyk (azytromycyna) i slipy uciskowe (trochę jak te amerykańskie u zapaśników), poszedłem do toalety, założyłem je na swoją bieliznę, założyłem spodnie i czekałem na lekarza. Kiedy wyszedł
Czy zabieg robiłeś w stolicy?
Czy poniżej 25 lv odmówią bezwzględnie tej procedury?
W której klinice robiłeś, jeśli nie chcesz podawać ogólnie to napisz PW proszę