Elektroniusz
  • 1
@marv0oo Nie bez znaczenia będzie też fakt, że 1/3 budżetu szła na zbrojenie, a potem wojnę i tak p-----------y w miesiąc.
No ciężko to nazwać sukcesem( ͡° ͜ʖ ͡°)ﾉ⌐■-■
  • Odpowiedz
Elektroniusz
  • 0
@marv0oo Z drugiej strony znaczy, że kiepsko dobraliśmy sojuszników, licząc że po awanturze podczas pierwszej wojny ochoczo ruszą by walczyć za Polskę.
Historia nie jest czarno-biała.
  • Odpowiedz
Elektroniusz
  • 0
@marv0oo No właśnie jak się okazało nie mogliśmy liczyć. A 6 lat później wydymali nas znowu.
Nie wiem, może należało jednak flirtować politycznie z ZSRR albo Niemcami.
Może nie należało prowadzić polityki mocarstwowej, gdy daleko nam było do mocarstwa.
O swojej historii lubimy myśleć, że jak coś dobrego nas spotkało, to tylko nasza zasługa, natomiast gdy coś złego, to wina złych sąsiadów.
To nie jest takie proste.
  • Odpowiedz
Elektroniusz
  • 1
@marv0oo Ostatecznie opłacało, bo straty ponieśli znacznie mniejsze niż my.
Nie dało się prowadzić proniemieckiej polityki?
Ciekawostka: Słowacy, Rumuni, Bułgarzy, a nawet Węgrzy otwarcie kolaborowali, byle nie znaleźć się w Rosyjskiej strefie wpływó xD
  • Odpowiedz
Elektroniusz
  • 1
@marv0oo: Nigdzie tego nie napisałem. Pewnie kraj byłby mniej r-------y- jedno przejście frontu mniej-mniej kasy i energii na jego odbudowę. Pewnie znacznie mniej ludzi by zginęło- więcej rąk do pracy- szybsza i tańsza odbudowa kraju.
I kolejna ciekawostka- porównaj stan Krakowa i Warszawy po wojnie. Kraków się nie buntował, Warszawa tak. Wawel stoi do dziś, a Zamek Królewski to tylko replika. Straszliwie droga swoją drogą. Nie zawsze opłaca się walczyć.
  • Odpowiedz
BArtus
BArtus
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 1
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
Elektroniusz
  • 2
@LegoCiemnyLas Do 3h z Wrocławia masz całe Polskie Sudety. Polecam coś w Karkonoszach, Izerach albo Rudawach Janowickich- fajne trasy o różnej trudności. A jak chcesz maksimum efektów przy minimalnej trudności, to polecam Góry Stołowe.
  • Odpowiedz
100fraszek
  • 4552
Mircy, jadę na studia do Korei (inb4 tej dobrej) i jednym z wymagań okazał się być test na gruźlicę. Zacząłem więc dzwonić do laboratoriów w liczbie kilkunastu, bo widocznie nie jest to test powszechnie wykonywany w naszym kraju. W końcu dodzwoniłem się do Katowic (na stronie internetowej mieli w cenniku test na gruźlicę).
Odbiera kobieta, wnosząc po głosie około 50 lat.
Rozmowa:

-dzień dobry, chciałbym się zapytać o możliwość wykonania testu na gruźlicę
-ale z
  • 75
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Osiągnięcia