Na c--j ja czytam ten gównoportalik? Nie mówię, że tu zupełnie nic ciekwego nie ma, bo czasami jest. Ale jest to podane w sosie z ekskrementów i żeby to wyłuskać trzeba się namęczyć i ubrudzić. Odpowiedzi typu "bo jesteś debilem" zignoruję, to wiem. A poza tym, co? Jakieś pomysły?