Dawno mnie nie było, więc żeby nie dać o sobie całkiem zapomnieć - świeżutka historia.
Młodzi wynajęli mnie do pstrykania w kościele oraz na sali do oczepin, czyli gdzieś do 1 w nocy. Kościół załatwiony, goście ładują się do autokaru, ja do samochodu, bo wesele odbywa się 50 km za miastem. Młodzi razem ze świadkami i kilkoma wybrańcami wskakują do wielkiego limuzynowatego hummera. Ja już gotowy do cofania z miejsca parkingowego, kiedy w
Młodzi wynajęli mnie do pstrykania w kościele oraz na sali do oczepin, czyli gdzieś do 1 w nocy. Kościół załatwiony, goście ładują się do autokaru, ja do samochodu, bo wesele odbywa się 50 km za miastem. Młodzi razem ze świadkami i kilkoma wybrańcami wskakują do wielkiego limuzynowatego hummera. Ja już gotowy do cofania z miejsca parkingowego, kiedy w











źródło: comment_rvzonZaroeqHtB4qr9lIQ4HC4JD7UXJG.jpg
Pobierz