"...wybrał wysoki blok, zwątpienie nie opuszczało go niemal na krok, miał tego dość w niebo skierował oczy, ona tam była i kazała mu skoczyć, zrobił ten krok już dawno chciał się zabić... Tego nie da się naprawić..." (╯︵╰,)
List do polskich pracowników pewnej zachodniej korporacji (tłum. z ang.).
Drodzy Pracownicy Po wnikliwych obserwacjach i wielu skargach od pracowników, zarząd naszej firmy postanowił wprowadzić zakaz używania wulgarnego języka w czasie pracy. Od dzisiaj nie wolno używać w komunikacji wewnątrz firmy słów powszechnie uznawanych za obraźliwe czy wulgarne. Drodzy pracownicy, musicie zdawać sobie sprawę, że bardzo często macie do czynienia z osobami o wiele wrażliwszymi od siebie i używając dość swobodnego języka możecie kogoś urazić czy spowodować u niego nieodwracalne zmiany psychiczne. Ten typ języka nie będzie już tolerowany, a kto się nie zastosuje do tego zarządzenia poniesie surowe konsekwencje. Aby ułatwić wszystkim "przejście" na akceptowalny dla wrażliwych uszu język zarząd przygotował podręczną listę zwrotów zamiennych pod nazwą: "LEPIEJ POWIEDZ..." Zwroty zostały tak opracowane, że sprawna wymiana pomysłów i informacji będzie możliwa bez straty czasu i wysokiej efektywności komunikacji. A oto przygotowana na podstawie wnikliwych obserwacji rozmów pracowników lista:
LEPIEJ POWIEDZ: Być może mógłbym dzisiaj zostać po godzinach.
Spotyka się dwóch dawnych kumpli: - Słyszałem, że się ożeniłeś. - Tak, dwa miesiące temu. - No i jak to jest? - Cudownie - odpowiada żonkoś. Nawet sobie nie wyobrażasz jak! Przychodzisz z roboty zmęczony, głodny, zły a tu mieszkanie wysprzątane, gorący obiad podany, na stole kwiaty. Zaczynasz jeść a obok piękna kobieta, wesoło ci szczebiocze i szczebiocze i szczebiocze... #!$%@?ęta idiotka!
Często zdarza się nam mieć zły dzień. I bardzo chcemy się na kimś wyżyć. Tak, to się naprawdę zdarza. Ale moim zdaniem zbyt często wyżywamy się na bliskich i znajomych podczas gdy o wiele lepiej jest wyładować stress na kimś zupełnie obcym. Postąpiłem tak pewnego dnia. Przypomniałem sobie w biurze o zaległym telefonie, jaki miałem wykonać. Odnalazłem numer w notesie i wystukałem go na klawiaturze telefonu. Usłyszałem, jak jakiś facet po drugiej stronie mówi "halo!", więc zapytałem grzecznie, czy mogę rozmawiać z Anią Jurkowską. Facet bez słowa rzucił słuchawką. Byłem kompletnie zaskoczony.. Jak można być tak źle wychowanym! Sprawdziłem jeszcze raz numer do Ani i wykręciłem go (okazało się, że przekręciłem dwie ostatnie cyfry). A po zakończeniu rozmowy postanowiłem znowu zadzwonić pod poprzedni "zły" numer i kiedy tylko tamten facet podniósł słuchawkę rzuciłem krótkim: - "ty #!$%@?!", po czym rozłączyłem się. Zapisałem sobie jego numer na żółtej karteczce i przykleiłem na monitorze. Raz na kilka tygodni, kiedy coś wyjątkowo źle mi wychodziło, kiedy płaciłem zaległe rachunki, dostałem mandat za parkowanie albo z innego powodu miałem zły dzień, dzwoniłem do typa i kiedy tylko się zgłosił, serwowałam mu głośne:
Księża ostrzegajo ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ Jak myślicie powinienem oddać laleczkę voodoo i pentagram który kupiłem trzyletniej córce na Mikołaja? Mam się bać? ( ͡º͜ʖ͡º)
@CwanyKurczak: czemu wiedziałem że baba będzie gilać? Pogryzłbym normalnie. Śpi to śpi. Moja też, pół nocy mnie kopie gdy śpię smacznie: "chrapiesz! Chrapiesz!!!" Śpię to śpię
#rip #chada #polskirap #hiphop #rap