Mireczki, moi sąsiedzi mają karygodne podejście do wyprowadzania psa. Mieszkamy w bloku, obok jest ścieżka rowerowa, las.
Zamiast wychodzić z psem na dwór, na smyczy, zwierzak jest wypuszczany "samopas". Niezależnie od pogody, po ok. 30 minutach, czeka pod klatką na łaskawe wpuszczenie przez właścicieli.
Oczywiście pies może wpaść pod koła, rzucić się na kogoś czy innego psa - najwyraźniej właścicielom to nie przeszkadza.
Sąsiedzi są w pełni sprawi, wykształceni (ale nie myślący),
Zamiast wychodzić z psem na dwór, na smyczy, zwierzak jest wypuszczany "samopas". Niezależnie od pogody, po ok. 30 minutach, czeka pod klatką na łaskawe wpuszczenie przez właścicieli.
Oczywiście pies może wpaść pod koła, rzucić się na kogoś czy innego psa - najwyraźniej właścicielom to nie przeszkadza.
Sąsiedzi są w pełni sprawi, wykształceni (ale nie myślący),









#perfumy #rozowepaski