Wpis z mikrobloga

Mam problem z czytaniem książek, są ludzie którzy czytają po kilkadziesiąt stron dziennie, a u mnie wygląda to tak że jestem jakiś zmęczony po dosłownie kilku stronach i to odstawiam na później, lub zaczynam czytać co innego nie kończąc poprzedniej, taką mam niechęć do tego. Jedna książka to u mnie miesiące. Naprawdę do czytania staram się wybierać to co lubię. Kiedyś na pewno było u mnie z tym lepiej, ale po 10 latach od skończenia szkoły chyba po prostu gorzej myślę.
Biorę suplementy po których jest ze mną lepiej, witamina D rano, ZMA przed snem. Żyję dość zdrowo.

Co mogę zrobić aby poprawić swoje skupienie? Czy pobudzić mam jakoś swój mózg choćby uczeniem się nowych języków? Może być kreatywnie
#kiciochpyta #pytaniedoeksperta #pytanie #ksiazki
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mitchum: załóż słuchawki i włącz sobie jakiś szum, ja np. lubię brązowy (Brown noise). Albo zorganizuj sobie coś do zgniatania w ręce. Przyczyną prawdopodobnie jest, tak jak pisze @BlackWatcher, za dużo bodźców w ciągu dnia i rozregulowana dopamina. Jeśli uważasz że spędzasz za dużo czasu przed ekranem telefonu to spróbuj też digital wellbeing (od Google).
  • Odpowiedz
@Mitchum: nigdy tak nie miałem, ale spróbuj odłożyć telefon do innego pokoju i ustalić sobie jakąś sztywną ilość stron, którą masz danego dnia przeczytać. Najwidoczniej musisz się trochę zmusić.
  • Odpowiedz
@coollfon Na szczęście od jakiegoś czasu zacisnąłem zęby i czytam nawet na siłę, przynajmniej przez 15 minut, książki przed snem. Ale wolałbym dla przyjemności a nie trochę z przymusu.
  • Odpowiedz
@Mitchum: Mam to samo. Chodzi o to żę ekran wymęcza. Jak jestem na przykład w pracy na recepcji i nie ma dosłownie komputerów(sieć w pracy jest jak prąd w 2000 na wsi w burzy,albo działa albo dup),Próbuje powiedzieć że znajdź w pracy coś co sprawi że odechce ci się urzywać PC a sam z siebie bedziesz lawirował do książek bo nic innego nie ma(*Ja najopierw na Royalroad.com ,potem do papierowych,ale
  • Odpowiedz
  • 0
@Cerber108: tu jest potrzebne działanie bardziej podświadome. Nagradzanie się za przeczytanie pewnej liczby stron też słabo działa.

@BlackWatcher jedna książka którą czytałem dla przyjemności i mnie wciągnęła to był "Striptiz" Carla Hiaasena, jakoś jego styl pisania był bardzo przyjemny dla takich jak ja, pod koniec czytałem 50 stron w dzień, czego nie powiem o książkach Kinga, czytając Cmentarz Zwierząt nudziłem się czytając 150 stron wstępu, tyle było tam uzasadnione,
  • Odpowiedz