Zauważcie, że na prawackich marszach zdecydowaną większość stanowią młodzi mężczyźni. Nierzadko chodzą bez koszulek, eksponując wzajemnie swoją męskość. Stąd też mam uzasadnione podejrzenie, że to kryptogeje. A co Wy na ten temat sądzicie?
Zostałam "mamą" 3 tygodniowej znajdki ze śmietnika. Borys właśnie zjadł 15 ml mleka dla kotów ze strzykawki, odbył masaż po jedzeniu a teraz przytuliłam go do poduszki elektrycznej i kocyka, nieco się spod nich wygramolił i przytulił mordką do mnie ʕ•ᴥ•ʔ
Mam nadzieję go odchować, jest malutki i słaby, ale bardzo bede sie starać, żeby przeżył.
Mireczki idę właśnie do Inspekcji Pracy naskarżyć na pracodawcę, który zwolnił mnie w trakcie L4, mimo że miałam umowę na czas nieokreślony, nie dostarczył mojego zwolnienia do ZUS, przez co drugi miesiąc nie mam pieniędzy i jeszcze nie wypłacił mi ekwiwalentu za niewykorzystany urlop ( ͡°ʖ̯͡°) Próbowałam z nim dzisiaj porozmawiać i usłyszałam, że jak ja w ogóle śmiem śmieć upominać się o swoje prawa i
@Marbarella: Ty lewacki roszczeniowcu. Pan Przedsiębiorca (specjalnie z dużej litery) nie śpi po nocach myśląc, jak zapewnić Ci miejsce pracy, a Ty mu się tak odwdzięczasz? ( ͡°͜ʖ͡°)
@RolnikSamWdolinie: Na wolnym rynku nie ma takich lewackich wymysłow. Z tego 1zł na godzinę pracownik sam sobie odłoży na ubezpieczenie, edukację dzieci i wakacje na Karaibach 2 razy do roku
Głównym psychologicznym fundamentem etatyzmu jest syndrom sztokholmski - zjawisko, które z pozoru wydaje się egzotyczne i nieprawdopodobne, a w rzeczywistości w tej czy innej formie jest niemal powszechne. Często etatyzm zaczyna się już w domu rodzinnym - dość wspomnieć upiorny sentyment, z jakim wielu wspomina, że "ich bito pasem i wyszło im to na dobre". Podobny wydźwięk mają szkolne historyjki o przedwojennych nauczycielach, którzy "linijką po łapach nauczyli nas szacunku" czy koszarowe historyjki o fali, która "z kota zrobiła ze mnie mężczyznę".
Trudno się dziwić, że w kulturze, która - wbrew pozorom - wciąż w tak dużym stopniu i w tak wielu obszarach życia przesiąknięta jest syndromem sztokholmskim, etatyzm - czyli wiara w zorganizowaną agresję jako najskuteczniejszy sposób "rozwiązywania problemów" - jest na ogół bezrefleksyjnie akceptowany jako domyślny model organizacji społecznej. Zmiana tego stanu rzeczy to nie jedynie kwestia wystarczającego upowszechnienia pewnych abstrakcyjnych idei filozoficznych czy ekonomicznych, ale kompleksowego ucywilizowania stosunków społecznych we wszystkich kluczowych obszarach relacji międzyludzkich - innymi słowy, jest to zadanie nie tylko dla wąskiego grona libertariańskich edukatorów, ale dla wszystkich ludzi dobrej woli.
Zauważcie, że na prawackich marszach zdecydowaną większość stanowią młodzi mężczyźni. Nierzadko chodzą bez koszulek, eksponując wzajemnie swoją męskość. Stąd też mam uzasadnione podejrzenie, że to kryptogeje. A co Wy na ten temat sądzicie?
Czy prawaki to kryptogeje?