Polska literatura wyższa (przekazująca coś więcej, niż popularne w dzisiejszych czasach książki, które można określić jednym zdaniem: "pan chce tylko żreć i żyć dalej") - ktoś coś poleci? Uprzedzając wszelkie propozycje wspomnę, że jestem już zaznajomiony z twórczością Józefa Mackiewicza.
@Ant0n_Panisienk0 Myśliwski, Rymkiewicz, wspomniane dzienniki Gombrowicza; gorąco polecam eseistykę Czapskiego, klasycznie: Miłosz i Herbert. Jak Mackiewicz to Nadberezyńcy Czernyszewicza. Koniecznie szkice piórkiem Bobkowskiego. W sumie dużo by wymieniać.
Przechwalał się, że weźmie sobie żonę, ale nie zabrał się do tego zwykłą metodą poznawania dziewcząt, zapraszania ich na tańce, wypróbowywania ich zalet czy wprost przeciwnie, i wreszcie osuwania się siłą bezwładu w małżeństwo. Prawda wyglądała tak, że Karol był bezdennie nieśmiały z dziewczynami. I podobnie jak większość nieśmiałych mężczyzn, zaspokajał swoje naturalne popędy w anonimowości prostytucji. Nieśmiały mężczyzna znajduje poczucie wielkiego bezpieczeństwa w obcowaniu z k---ą. Ponieważ bierze ona zapłatę, i