@Gizmo_Clan: no niestety, ja odziedziczyłem po ojcu agresję, januszostwo/boomerstwo i kłamanie/powiedzenie czegos, a robienie czegos zupełnie innego, no i złe nawyki żywieniowe - tak samo gruby jak on - a po matce odzedziczyłem fajtułamstwo/ciamajdactwo, problemy ze snem, problemy z równowagą, slabą siłę i wrażliwą skórę i cerę :/ eh, zamiast odziedziczyć siłę po ojcu i mądrość po matce to takie g---o wyszło
@Drzewiasty_Deku_Link: serio kościół? Co ci to daje? Ja też kiedyś co niedziela do kosciola zapierdzielalem, ale to dlatego ze inni naciskali ale od jakiegos czasu udalo mi sie przeciwstawic tej patoli i zauwazylem zlo w kosciele i przestalem sie modlic i chodzic do kosciola
@Maxior99: kasa dla przegrywa to g---o da, co najwyżej wyda ją na dziwkę i jakieś pierdoły które nie uczynią go lepszym, bo nagle nie wyzbędzie się swojego charakteru, roku myślenia czy innych upośledzonych cech. Kasa może się przydać tylko chadowi żeby jeszcze bardziej się spełniać i imponować kobietom, chociaż i nawet bez niej byłby koksem
I co? i g---o, sobota mija, normictwo baluje nad morzem, julki kulki też, potem będą peklowane, a ja co? ja znowu pije do monitora i tak od zawsze, nic się nie zmienia, nie ma prawa się zmienić, przegrywem mnie skazano już w trakcie narodzin. Nie da się inaczej nie da się, pora zapić kolejną samotną noc ehh #przegryw #depresja #samotnosc #alkoholizm
To tylko moja depresja, postepujacy wiek czy ludziom skonczyly sie pomysly i wszystko co dobre juz ujrzelismy (ewentualnie jestesmy bardzo blisko tej granicy)?
Serio, spojrzcie na taki przemysl filmowo-serialowy. Jakies oryginalne dziela w ostatnim czasie? Bo ja widze w wiekszosci odgrzewane kotlety (nawet w gatunku animowanych, a przeciez w tym dziale tworcow ogranicza tylko wyobraznia xD), nieraz po kilkunastu latach, ewentualnie oklepane klimaty typu Wyprawa do dżungli = Indiana Jones. O spadku
@Nigdy_o_to_nie_prosilem: xDD to co ma człowiek robić? Ja i tak zawsze się dopaminuję kawą muzyką serialami grami i trochę sportem i jeszcze lekami antydepresyjnymi, a i tak to tylko pomaga na krótko a i tak potem reszte dnia się czuję źle albo nie funkcjonuję tak jak powinienem, a jak miałbym odłożyć te swoje zwykłe czynności i zastąpić je siedzeniem i gapieniem się w sufit to chyba bym k-----y dostał albo
W-----a mnie takie paplanie "w gimanzjum będzie lepiej" "w liceum będzie lepiej" "na studiach będzie lepiej" "w pracy będzie lepiej" ku rwa a zawsze się potem okazaje że jest zawsze gorzej, bo im wyzszy poziom tym większe cwaniactwo, wyścig szczurów i nienadążanie za wszystkim. Takie bezczelne kłamanie w żywe oczy że szkoda gadać. To już lepsze jest demonizowanie przyszlości typu "na studiach czy w pracy będzie jeszcze trudniej, będą cię wyzyskiwać, oszukiwać
@Aceanico: Nic sie samo nie zmienia i nigdy tak po prostu nie bedzie dobrze chyba że masz starych milionerow itd ale jak ty czegoś nie zrobisz to nic sie nie zmieni w obecnych czasach bo każdy życiorys jest jak j----y schemat obecnie
cholera teraz jak sobie mysle ze mialbym przegrywać na wsi zamiast w mieście to jakos slabo mi sie robi. Nie jest kolorowo ale przynajmniej mieszkam w srednim miescie i jakies kontakty miedzyludzkie siłą rzeczy nabywam. Współczuje Wam #przegryw #depresja
@BrakPomysluNaNick: no właśnie nie, ja mieszkając w mieście dostałem przegrywu i depresji. Nie żebym wieś chwalił, ale tak czy siak w każdym miejscu znajdą się jacyś toksyczni ludzie
@Fox7er: ja mam niestety bo dostaję k-----y jak czegoś nie zjem ale na szczęście nie tyję ale też nie chudnę. Chociaż to 10kg chicalbym przez wakacje zrzucic, no ale brakuje mi motyqacji, a zeby się zmotywowac to jem no i koło się zamyka..
Ogolnie to mam pustkę w głowie od dluzszego czasu, jak mam czas wolny to nie wiem co k---a ze sobą zrobić bo ani nie chce mi się z nikim pogadać ani pograć, a jak juz włącze komputer to odswiezam i zamykam te same strony, w ciągu minuty lapię się na tym ze siedzę bezczynnie i te same strony odświeżam, no i tu jest problem bo jakos tak nci w zyciu mnie nie
Kurde nawet jak uda mi się zacząć rozmowę czy to z jakimś znajomym czy kimś nowym to zawsze wygląda to tak jakbym się jąkał i dukał, tak sztucznie mówię i szybko kończą mi się tematy i nie wiem o co mam pytać czy o czym gadać, szczegolnie jak osoba ma odmienne pasje od moich, jeszcze z kims kto ma podobne zainteresowania to się potrzyma temat, a tak to nie wiem co mam
Ogólnie to od jakiegoś czasu zmagałem się z myślami dołującymi czy wyniszczającymi typu że chcę się zniszczyć czy zniknąć, ale od jakiegoś czasu zacząłem "sprzeciwiać się tym myślom" , podważać je, mówić sobie "dlaczego mam te myśli?" "Co jest tego powodem" i jakoś w moim przypadku takie myśli odrazu znikały bo jakos moj mozg nie umial wymyslic argumentów dlaczego. Czasami moze jakies drgawki mialem podczas sprzeciwiania się temu, ale o dziwo wygaszałem
Dlaczego j----i spammerzy zawsze wjeżdzają z jakimiś c-------i Discordami jak jakieś przecieki nagich fotek lasek są? Idzie na tych Discordach jakoś nieźle zarobić jak się ma dużo użytkowników czy coś? #discord #natsu
@smutny_login: trzeba się cieszyć z małych rzeczy, z tego co się robiło kiedyś. Ja dzisiaj odkopałem jakąś starą stronkę z takimi fajnymi pornosami jakich nigdzie nie ma, no i humor gituwa, chociaz nie powiedzialbym zebym kreatywnie spędzał dni ale chociaz troche iskry radosci jest
Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy siedzą tu nazywają się przegrywami, jeżeli mają jeszcze plany i nadzieję na to, że coś ich w życiu czeka. - Tu matura, studia itd.. może jakoś to będzie, "a pójdę zobaczę, może się dorobię potem czegoś w życiu" - Albo takich co mieli kiedykolwiek różową i są failed normikami - Lub jeszcze takich którzy mają nadal różową, ale im się nie układa i wylewają żale tutaj - A także tych
@DamianeX1X: ogólnie to trochę zazdro tej niedowagi, ja tam gruby jestem a nie kogę się wziąść w garsc zeby cokolwiek poćwiczyć ( ͡°ʖ̯͡°) ale za dlto chociaż się nie obrzeram i nie tyję jeszcze bardziej, no ale wiesz kwarantanna itd i z nudy żarłem i tak wyszło.. Co do życia społecznego to podobnie, wolę pisać z kumplami z discorda ktorych na oczy nie widzialem
Byłem głąbem z polskiego. Ze sprawdzianu z jakichś dziadów czy innego Mickiewicza ledwo dostałem 2. Nie umiałem i do tej pory nie umiem interpretować wierszy ani obrazów.
Na maturę z polskiego uczyłem się w majówkę od 1 maja powtarzając tylko treść lektur, a przeczytałem je wszystkie oprócz chyba dwóch.
Wynik z polskiego podstawowego - 89% Jak to zobaczyłem, to autentycznie myślałem ze mi pokazali wynik kogoś innego ( ͡°͜
Pamiętam czasy kiedy lurkowałem 4chan, jak mi to psyche zjechało za małolata to masakra...
Ale było to także swojego rodzaju doświadczeniem, lekcją że jak się za siebie nie wezmę to skończę jak oni.
Teraz wspominam te chwile nostslgicznie mając wszystko co uważałem że niezbędne do prowadzenia normalnego życia. Każda lekcją warta była porażki, by znaleźć się w tej teraźniejszości.