- 1565
24Lolek via Wykop
- 63
@thority: a dlaczego nie? Ja zrozumiałam,że moje małżeństwo sypie się przez to jaką ja jestem osobą. Nie zauważałam,że to ja jestem problemem. Byłam taką wredną #!$%@?@,że sobie nawet nie wyobrażasz. I tak przyznałam się do tego. Teraz chodzę do psychologa,pracuję nad sobą i jest jeszcze lepiej niż przed kryzysem.
24Lolek via Wykop
- 5
@thority: poprostu uwierz,że są kobiety które potrafią przyznać się do swoich błędów ¯\(ツ)/¯
24Lolek via Wykop
- 0
@pytanie1: dużo rzeczy. Byłam agresywna słownie i czasem też fizycznie. Potrafiłam tak dopier#@ mężowi,że jak teraz o tym pomyślę to mi się niedobrze robi. Tyle moich chorych jazd i odklejek zniósł,że szok. Oczywiście ja nic nie widziałam totalne klapki na oczach.
24Lolek via Wykop
- 1
@Czekolatka: tak dokładnie. Wtedy dla mnie nie liczyło się nic jak tylko moja racja,żadnej autorefleksji...Ogólnie mam ciężki charakter można by powiedzieć choleryczka ( ͡° ʖ̯ ͡°) kiedyś byłam z siebie dumna,że dopiekłam mężowi przy lepszej pierwszej kłótni.. Czasem mi się to do tej pory zdarzy,ale za chwilę przepraszam bo wiem,że to do niczego nie prowadzi.
Mirki, jakie macie najgorsze wspomnienie w życiu, które do was ciągle wracają? Trzy lata temu zginął mój tata i pojechałem do kostnicy żeby upewnić się, że wygląda w porządku przed tym jak będzie w kaplicy przed rodziną. Wszedłem do środka, upewniłem się, że wszystko jest tak jak chciałbym i zaraz po tym nie wytrzymałem, ten zapach i chłód będzie za mną chodził chyba do końca życia. Najgorsze jest to, że ciągle powraca. Wyszedłem momentalnie z trudem powstrzymując się od wymiotów i płaczu.
#przemyslenia #smierc
──