Zamożni studenci wyłudzają stypendia socjalne.Uczelnie nie weryfikują oświadczeń
"Jeden chłopak z mojej grupy ma rodziców, którzy prowadzą firmę. Kasy mu nie brakuje, to widać, ale i tak złożył wniosek o socjalne. Stypendium przeznacza na imprezowanie, bo rodzice dają mu tylko na utrzymanie, ciuchy, buty, samochód, jedzenie."
- #
- #
- #
- #
- #
- 293
Komentarze (293)
najlepsze
Co do samego problemu - sytuacje finansowe, które budzą dyskusje - to jest ok 15 % wszystkich dostających stypendium i to pewnie maksymalna granica. Z drugiej strony znam ludzi, którym się należało i nie brały, bo nie chciało im się "kombinować", bo jednak z papierkologią stosowaną to trzeba sobie umieć poradzić.
Nie ma możliwości wyeliminowania tego problemu - zasady
generalnie w założeniu polega to na tym, że nie uczelnia dostaje pieniadze na studenta, ale to student dostaje jakby... finansowanie studiów.
Teraz to uczelnia dostaje kasę za studenta, który często nie kończy tych studiów.
Zmiana modelu finansowania studiów spowoduje wg tego modelu Uniwersytetu XXI wieku
Komentarz usunięty przez moderatora
Wyobraź sobie, że twoi rodzice od 5 lat prowadzą działalność która jednak wczoraj zbankrutowała, zbankrutowała przez ZUS biurokrację itd.
Ubiegasz się o stypendium na trwający semestr, wniosek musi zawierać informacje o dochodach za rok miniony czyli z nierentownej działalności której już nie ma. Jednym słowem twoja rodzina została z długami po działalności i są bez grosza.
Tobie się nie należy oczywiście stypendium wg twojego pomysłu.
Szczerze
Jeśli rodzice utracili zatrudnienie wylicza się tzw. "dochód utracony" Tj. po dostarczenie odpowiednich zaświadczeń o utracie zatrudnienia od przychodu netto odejmowany jest przychód który się utraciło.
Jeśli jednak twoja firma zbankrutowała, masz 50 000 zaległości w ZUS, przez co nie możesz jej formalnie zamknąć.
To wg. stanu formalnego masz firmę