Alkohol w Norwegii - co musisz wiedzieć zanim tu przyjedziesz?

Piekło na ziemi. Blog nie mój, ale bardzo mnie ten temat zaintrygował. Nie sądziłem, że w jakimkolwiek kraju tak ciężko jest się napić. Co Wy o tym sądzicie? Może ktoś kto tam mieszka napisze jak wygląda sytuacja?

[barytosz]

wpadną do nas to poczują się jak w raju, pewnie bardziej taka wycieczka by ich rajcowała niż nas do Holandii po zioło :)

[Jossarian]

@barytosz: Mieszkałem przez 2 lata w Linkoping w Szwecji wraz z innymi polakami z naszej firmy. Szwedzki kontrahent wynajmował nam mieszkania oraz świetlicę na pobliskim osiedlu. Świetlica w założeniu miała służyć matką z dziećmi w ciągu tygodnia. Koncepcja była taka, żeby kobitki przyprowadzały dzieci na świetlicę i robiły sobie takie miniprzedszkole. W weekend natomiast świetlica była dla dorosłych.

Robiliśmy więc imprezy przeróżne i jakoś się utarło, że co tydzień każda

[yankees]

@barytosz: i tak właśnie robią. Mieszkam w Oslo i znam takie przypadki, że tutejsi lubią sobie raz na jakiś czas wyskoczyć do nas na jakieś zakupy czy imprezę ponieważ ich to wtedy kosztuje grosze. Popularny ponoć jest Kraków bo czują się tam jak w średniowieczu:)

[mardock]

bardzo dobrze albo jesteśmy sprawiedliwi i udostępniamy wszystkie narkotyki w tym samym zakresie albo wycofujemy niesłuszne przywileje nadane takim narkotykom jak alkohol i nikotyna, przynajmniej tutaj jest jakaś logika

[l.....2]

@mardock: Ale jaka logika? Logika byłaby wtedy, gdyby alkohol był ZAKAZANY. Utrudnianie dostępu, ale wciąż pozostawienie go legalnym jest ciągle bez sensu, jeśli narkotyki są zupełnie nielegalne.

[l.....2]

@mardock: Może i sprawiedliwy, ale na zasadzie "my mamy źle to i niech inni też mają źle", a lepiej zrobić tak, żeby wszystkim było dobrze ;)

[EtaCarinae]

Może w Szwecji mają lepsze warunki do upodlenia się.

[metaxy]

@klimer: Tak to jest jak państwo "wie lepiej" co jest dobre dla obywateli i serwuje im takie podatki "dla ich dobra". Owszem państwo dobrze "opiekuje się" dobrami obywateli.

[b.....b]

@Jossarian: Może to picie w trupa to właśnie skutek? Jak już jadą na taką pijacką wycieczkę to piją do zgonu.

[o.....y]

Gdzieś kiedyś na wykopie był artykuł o kraju, który prawie się zapił, to było o Norwegii? Któryś z krajów skandynawskich mi przychodzi na myśl. Chyba jednak Norwegia.

[Turboodrzutowy_silnik_hamujacy]

@Mohammed_Socjal: On napisał "prawie".

[M.....l]

@odrealniony: Nie, to Rosja

[Lukki]

Raj abstynenta :) nie to co u nas

[E.....n]

Ten blog jest dziwnie na rękę polskiemu rządowi! nie chcą byśmy uciekali za chlebem, a wiadomo że jak tak trudno z alkoholem to polak nie wyjedzie! Mówię wam. To spisek. Znam się na tym.

[Second]

@EmmetBrown: Prezes i Antek już wiedzą o tym?

[wy-za-od-kop]

Pracuję jako spedytor więc mam również kontakt z kierowcami, którzy m.in. jeżdżą na Skandynawię. Każdy polski kierowca zabiera ze sobą zgrzewkę browara i ma potem raj na za/rozładunku u Szweda czy Norwega, bo tamci za piwo uwijają się jak mrówki, Polacy są brani na rampę poza kolejnością :)

[xsystoff]

Z racji swojej pracy bywam w Norwegii dosyc czesto i niestety ale nie wiem po co pisac o jakis bajkach, ze jak ktos kupuje duzo alkoholu to pojawia sie opieka spoleczna. Bzdura do kwadratu, wogole to nikogo nie obchodzi ile kupujemy chociazby piwa. Faktycznie alkohol jest tutaj drogi (jak zreszta wszystko w Norwegii) ale przy ich zarobkach nie sa to ogromne kwoty. W marketach mozna kupic alko tylko do 5% dlatego wszystkie

[wykidajka]

koleżanka opowiadała, że w Finlandii istnieje coś takiego jak zakaz chodzenia "po procentach" po ulicach miast, więc Finowie, rozkładają spiwory w knajpach i tam śpią...:)

[Mibars]

A ciekawe jak z domową produkcją piwa/wina/bimbru. Za zabawę w piwowara można pójść siedziec?