Jak bronić się, gdy fiskus zarzuca nam posiadanie nielegalnych dochodów -...
Zawsze mi się wydawało że wystarczy powiedzieć że pracuje się jako dziwka/ żigolak, a tutaj takie zaskoczenie! Garść porad z dobrego źródła ;)
reddigg z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 66
Komentarze (66)
najlepsze
Już widzę jak inspektor idzie na moją ulicę gdzie zawsze stoję i pyta moje koleżanki po fachu do którego samochodu wsiadłem i z kim ;)
Śmiejesz się, ale zapominasz o "życzliwości" ludzi ... polaków przez małe p.
Mnie tak swego czasu podj%$$li .... bo mało do pracy chodziłem według kogoś a rozbijam się dobrymi samochodami - po wielu prośbach tak mi na kontroli powiedzieli, że był taki donos
- prostytucja nie działa, to taki rozpowszechniony mit że wystarczy to powiedzieć i jest się wolnym
- uczciwie pracujący i płacący podatki obywatel, też może być skontrolowany. Nawet nie donos, tylko wystarczy mieć trochę oszczędności i kupić sobie mieszkanie na kredyt z wkładem własnym (mój przypadek)
-
Czy pracujesz w urzędzie skarbowym?:D
@itpr:
wiecie to Panowie, to mi się we łbie nie mieści... że praca (taka z płacą, nie niewolnicza) jest nielegalna? Czyli jeśli sąsiad przyjdzie porąbać drewno i nie dam mu za to nic, to jestem OK facet, ale jeśli dam mu ową stówkę, to
Polecam artykuł:
http://doradcypodatkowi.blog.onet.pl/Jak-to-jest-naprawde-z-opodatk,2,ID391234278,n
Teoretycznie można zbierać od 5 roku życia, w wieku 30 lat ma się już za sobą 25 lat zbierania. Dziennie uzbiera się z 50 litrów (teoretycznie) jagód, dajmy na to. 20 zeta za litr, czyli 1000 zeta dziennie. Sezon na jagody, powiedzmy 80 dni. Czyli mamy 80k PLN na samych jagódkach rocznie. Po 25 latach możemy udowodnić, że zarobiliśmy i odłożyliśmy 2 mln. PLN.
Do tego lekką rączką można
1) Nie, w tym czasie nie miałem stałej pracy, nie wpisywałem też stypendium do PITu bo nie ma takiego obowiązku. Zgodnie z ustawą o podatku od osób fizycznych, w zeznaniu rocznym nie ujmuje się stypendiów zwolnionych z opodatkowania. Powołując się na tą ustawę, przekonałem jaśnie wielmożną panią biurwę, że pieniądze na zakup samochodu pochodziły ze stypendium, co oczywiście jest nieprawda, bo stypendium nawet na życie nie starcza, więc sobie