Można też będąc przypadkowo w lesie na spacerze zbierać szyszki i żołędzie i sprzedać je w nadleśnictwie, a gdy na przykład mieszkamy blisko lasu i zrobimy kilka rundek w tygodniu to możemy być pewni że za kilka krótkich dekad dorobimy się nowego ślicznego pięciopaku bawełnianych skarpet w sam raz nadających sie na spacery po lesie
Ojciec dostał premię, więc skorzystałem z okazji i upomniałem się o dwadzieścia złotych, które mi obiecał w zeszłym roku na gwiazdkę. Tato z ociąganiem sięgnął do portmonetki.
- Naprawdę ci obiecałem? - spytał podejrzliwie.
- Naprawdę - odpowiedziałem. - Jak dołożę te dwie dychy do pieniędzy ze skarbonki, będę miał równo 96 złotych i 80 groszy. Przy odrobinie szczęścia do końca tego roku
Dobre pytanie, chciałbym na nie znać odpowiedź. Ale wydaje mi się, że musi on mieć jakieś prawdziwe rosyjskie nazwisko bo trochę podejrzane że jednak cytowany autor czyli o jakimś autorytecie a tak mało o nim informacji.
Biorąc pod uwagę to, że faktycznie tytuły książek odpowiadają tematyce jego badań, zastanawiam się KTO tak naprawdę popełnił błąd- czy Polacy, czy Harvey, czy diabli wiedzą kto. I jak on miał do cholery na nazwisko...
Dzięki za informacje. Nie zmienia to jednak faktu że w pracy musi mi zostać Prudienski, bo ktoś już sobie tak napisał...
Komentarze (23)
najlepsze
zbierając gazetki będę sobie mógł kupić 3-4 piwa więcej rocznie... zaj%%iście!
Jacek Sawaszkiewicz - Z moim tatkiem
"Gotówka"
Ojciec dostał premię, więc skorzystałem z okazji i upomniałem się o dwadzieścia złotych, które mi obiecał w zeszłym roku na gwiazdkę. Tato z ociąganiem sięgnął do portmonetki.
- Naprawdę ci obiecałem? - spytał podejrzliwie.
- Naprawdę - odpowiedziałem. - Jak dołożę te dwie dychy do pieniędzy ze skarbonki, będę miał równo 96 złotych i 80 groszy. Przy odrobinie szczęścia do końca tego roku
Dzięki za informacje. Nie zmienia to jednak faktu że w pracy musi mi zostać Prudienski, bo ktoś już sobie tak napisał...