@Ziemeck: prosta kalkulacja zysków i strat, jeżeli nie pomogą zostaną posądzeni o współudział co może skutkować dostaniem kilku dodatkowych lat, ewentualnie przeniesieniem do bardziej restrykcyjnego więzienia, a skoro pomogli dostaną pochwałę i mogą skrócić swój wyrok, a nawet liczyć na większą przychylność strażników, np dodatkowe widzenia.
Takie głupie stereotypy, że jak ktoś siedzi to zaraz myśli jak tu dorwać klawisza, nie wszyscy skazani to mordercy. Ba... większość osadzonych twierdzi że siedzi za niewinność.
Tu nie chodzi o żadne zasady ani dobre zachowanie. Oni po prostu bali się konsekwencji zabicia funkcjonariusza na służbie. Podczas jednego z największych buntów więziennych, który miał miejsce w 1980 roku w Nowym Meksyku, nie zabito ANI JEDNEGO STRAŻNIKA. Co prawda niektórych bito czy gwałcono, ale jednak wszyscy przeżyli! W międzyczasie mordowali innych współwięźniów, obcinali im kończyny, głowy, wymyślali różne sposoby na zadanie bolesnej śmierci kapusiom.
@Mitur: W Nowym Meksyku to prawda, ale w Meksyku (tym paręset km na południe) to już zabijają szeryfów na służbie tak sprawnie, że nikt nie chce być szeryfem. Ostatnio jakaś kobieta się "zdecydowała", myślała, że płeć może mieć znaczenie. Ją też zabili.
Nikomu nie przyszło do głowy że to mogło być zainscenizowane przez więźniów? Oni mają dużo czasu na myślenie, mogli wpaść na pomysł że coś na tym zyskają.
Komentarze (57)
najlepsze
gdzie to widziałeś? Bo jak na mój gust, to za mało razy to powtórzyli, by to ocenić ....;)
Komentarz usunięty przez moderatora
też mnie tak zrobili, i muszę odsiadywać dodatkowe 10 lat. ;/ dobra spadam idę pod prysznic
http://img689.imageshack.us/img689/625/isaidpickupthesoap3449.jpg
Jaki był tego powód?
Gdyby ktoś
Fajnie się patrzy na takie przypadki, kiedy społeczeństwo, nawet więzienne, działa według pewnych "dobrych" zasad :)