Potraviny

Od razu, gdy tylko wjechałem na Słowację, coś mi tu podejrzanie zaśmierdziało. Bo wcześniej było w miarę normalnie, tak jak byłem przyzwyczajony: do granicy jechałem wąskimi, ojczystymi drżkami. Wąskimi i zatłoczonymi, oklejonymi z obu stron małymi miasteczkami i wioskami....
- #
- #
- #
- #
- #
- 2





Komentarze (2)
najlepsze