Kiedyś było niebo i piekło. teraz jak dziecko czerpie energie z kosmosu (nieba) to jest źle a gdy ksiądz wydobywa inną energię z ziemi (piekła) to jest ok. Jakbym nie był ateistą to pierwsze co by mi przyszło do głowy to to, że na tronie w Watykanie zasiadł Szatan.
@Nasgoth: Nic się nie stało. Nadal jest nieźle. To że jakaś zakonnica coś tam gada nie zmienia faktu, że mamy niespotykany poziom wolności słowa (bez problemu wychodzi wszystko od Naszego Dziennika po Nie i FiM), nikt nie zakazuje u nas noszenia jakichś tam ubrań (jak we Francji czy Turcji) i nie dochodzi do żadnych poważniejszych incydentów na tle rasowym czy religijnym. W tej sytuacji rozdmuchiwanie takich incydentów jak opisany w
rozumiem trafił kolo na ludzi nieco n ieotwartych, ale nie rozumiem co wspólnego ma z tym ojciec dyrektor? przecież on nawet bić się nie umie, no a już sekciarstwo(?) i destrukcyjne działania(?) rodziny radiomaryjowców- silenie się tylko nie wiem na co. Change your diller
Słaba jest jej wiara, skoro mówi o tej "energii z kosmosu" jak o fakcie. Zawsze myślałem, że jeśli coś jest sprzeczne z doktryną danej (a prawdziwej!) religii, to co najwyżej można wiernym odradzać uczestnictwo w kłamstwie... Widać, sprawy religijnej metafizyki mają się inaczej.
Komentarze (150)
najlepsze
A tak serio: też miałem nawiedzoną starą babę z religii, nienawidziłem krowy. Wszędzie tylko grzech i potępienie widziała, brr.
@Tril: po angielsku?