Widziałem Kraba na żywo, na targach zbrojeniowych, Robi wrażenie. Jest potężny. I najważniejsze jest to że wreszcie wspieramy nasz rodzimy przemysł a nie amerykańskich ekologów importując złom za grubą kasę.
Filipix ma rację. Polecam zapoznać się z historią fregat ORP Gen. K. Pulaski i ORP Gen. Kościuszko, które wcinają setki milionów złotych, za naprawy i wymiany części:
1. Niby przed Białorusią i Rosją ale nikt teraz tego głośno nie powie. I jakby coś kiedyś Niemcom odbiło bo z nimi to nigdy nie wiadomo..
2. Ciężko oszacować, dobrze że zostaje to chociaż w kraju ale to jest w coś w rodzaju "mit zbitej szyby" (choć nie do końca). Zarobią jednostki, a wszyscy za to zapłacą. Samo wytwarzanie dóbr rozwija gospodarkę, ale wytworzone te dobra nie przyczyniają się rozwojowi
Pociski do haubicy są tańsze niż rakiety, ponadto rakietę zawsze można "zagłuszyć" i zmylić tak że nie trafi tam gdzie powinna - pociski artyleryjskie są na to niewrażliwe - słynny Phalanx który dobrze radzi sobie z rakietami nie ma żadnej szansy z pociskiem z takiej haubicy.
@worldmaster: To już zależy od rodzaju amunicji, już teraz są w naszym zasięgu pociski do tych haubic z zasięgiem nawet 100 km. Po wystrzale rakiety pozostaje smuga, na podstawie której można znaleźć wyrzutnię, jak się szybko potem nie przemieści. W ten sposób nie da się znaleźć haubicy. Do tego rakiety strzelają zwykle salwami, więc jak jest potrzebna większa precyzja niszczenia celu bez uszczerbku dla otoczenia to haubica jest lepszym rozwiązaniem.
Czy polska zbrojeniówka jest rzeczywiście 'słaba' jak stwierdza ktoś w artykule? Nie jesteśmy może w stanie samodzielnie zbudować myśliwca 4-5 generacji, ale właściwie prócz Rosji i USA tylko kilka państw jest do tego zdolna. Broń osobista, wozy opancerzone, wielozadaniowe platformy bojowe, helikoptery, rakiety przeciwlotnicze czy wspomniane w artykule haubice naprawdę należą do jednych z najlepszych na świecie.
Słaba co najwyżej z powodu małej ilości zamówień w kraju i niezdolności polityków do reklamowania
@krapek: Dokładnie. Na przykład 2 lata temu zrezygnowano z programu budowy przeciwlotniczego zestawu artyleryjskiego Loara, który był naprawdę bardzo dobrym i nowoczesnym zestawem przeciwlotniczym, ale miłościwie panujący pan Klich stwierdził że "program już się zdezaktualizował i dokonywanie zakupów drogich zestawów byłoby ponad naszą kieszeń". Nie przeszkodziło to jednak by zakupić kolejne do niczego nie potrzebne Bryzy (oczywiście dopiero je zakupiono jak zakład w Mielcu przejął amerykański Sikorsky, a nie wtedy gdy
w powiązanych wypowiada się dr hab nauk wojskowych i prof. KUL - nigdy nie przestanie mnie szokować to jak kościół potrafi pogodzić z jednej strony ideę miłosierdzia i z drugiej wspieranie wojska i zagrzewanie do walki
@tomaszek00: W nauce kościoła istnieje pojęcie wojny sprawiedliwej - wojny obronnej. Zagrzewanie do walki w obronie swoich obywateli i suwerenności państwa nie kłóci się z ideą miłosierdzia i raczej nie powinno Cię szokować.
@tomaszek00: Ciekaw jestem Twoich dylematów moralnych w momencie gdybyś widział pijanego żołdaka gwałcącego Twoją żonę lub podrzynającego gardło Twojej ukochanej córeczce... Przepraszam za takie zobrazowanie, ale wszedłem w temat trochę "głębiej" tak jak sobie tego życzyłeś. Czy bombardowanie agresora według Ciebie jest niemoralne? To jakie rozwiązanie proponujesz? Załaskotać go na śmierć...?
Komentarze (139)
najlepsze
http://www.altair.com.pl/start-2557
polaczki znowu muszą narzekać.
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Przed kim będziemy się tym bronić?
2. Ile na tym zarobimy?
3. Kto za to docelowo zapłacił?
1. Niektórzy wszędzie widzą wrogów.
2. Podobnie tyle co na misji "ćwiczeniowej" w Afganistanie itp.
1. Niby przed Białorusią i Rosją ale nikt teraz tego głośno nie powie. I jakby coś kiedyś Niemcom odbiło bo z nimi to nigdy nie wiadomo..
2. Ciężko oszacować, dobrze że zostaje to chociaż w kraju ale to jest w coś w rodzaju "mit zbitej szyby" (choć nie do końca). Zarobią jednostki, a wszyscy za to zapłacą. Samo wytwarzanie dóbr rozwija gospodarkę, ale wytworzone te dobra nie przyczyniają się rozwojowi
Te haubice kojarzą mi się dość oldschoolowo. Czy jest jakakolwiek ich przewaga nad bronią rakietową?
Te 40km też jakoś szału nie robi. Z tego co pamiętam od dawna inne kraje produkują haubice, które potrafią posyłać pociski na 60km i dalej.
Pociski do haubicy są tańsze niż rakiety, ponadto rakietę zawsze można "zagłuszyć" i zmylić tak że nie trafi tam gdzie powinna - pociski artyleryjskie są na to niewrażliwe - słynny Phalanx który dobrze radzi sobie z rakietami nie ma żadnej szansy z pociskiem z takiej haubicy.
Słaba co najwyżej z powodu małej ilości zamówień w kraju i niezdolności polityków do reklamowania
Już parę lat temu ta haubica miała być produkowana dla Indii w setkach sztuk, ale ktoś uznał że "jest to niepotrzebne"