@LastCookie: Definicja narkotyku jest jasna. Jest nią substancja psychoaktywna. Kawa, herbata, adrenalina, endorfiny, cukier też się zaliczają. Człowiek od początku swojego istnienia jest ćpunem.
@arcybydle-polakozerca: I to nie tylko człowiek, inne zwierzęta też się odurzają. Np. słyszałem że pszczoły lubią sfermentowaną żywicę, która wprowadza je w stan upojenia.
ej, wszystko fajnie, póki regularnie nie zaczyna się wam urywać film. na razie tłumaczę sobie to tym, że jem mało i prawie same warzywa, bo jestem na diecie, ale każdy alkoholik podobnie sobie tłumaczył na pewno... możecie mnie minusować, tak tylko chciałem się pożalić. zaraz pewnie ktoś napisze "pij nie p#%!#%#" i zgarnie 1000 plusów.
Słyszałem, że urywający się film to oznaka słabości alkoholowej, tj. organizm jest bardziej podatny na alkoholizm. Jeżeli to co piszesz jest prawdą, to radzę Ci odstawić kieliszek.
A najlepiej niech się uda do jakichś specjalistów od "choroby alkoholowej". Tam mu powiedzą, że oznaką słabości alkoholowej jest:
Przez całe życie mieszkałem z alkoholikiem pod jednym dachem. Mój ojciec, bo o nim mowa, nie potrafi już funkcjonować bez alkoholu, całe jego życie się wokół niego kręci. Potrafi zniknąć na miesiąc nie mówiąc nic nikomu, przepijając wszystkie zarobione / zrabowane / pożyczone pieniądze. Trzyma się wyłącznie z innymi alkoholikami, którzy na zmianę sponsorują procenty. Nie liczy się dla niego rodzina, praca, obowiązki, ambicje, przyszłość - liczy się tylko alkohol. Mała prośba
@VersaLife: Ja wziąłem 6000 zł pożyczki w banku (ja, bo ojcu nikt o zdrowych zmysłach nie da ani grosza). Ojciec wtedy nie pił z półtora miesiąca, więc się przestałem pilnować - mój błąd. Ojciec miał kupić samochód, a skończyło się na tym, że zniknął w wigilię, a pojawił się już bez pieniędzy na walentynki...Czyż to nie urocze? Do dzisiaj to spłacam. Jaki ja głupi byłem ;s
To ja się podłączę może do ludzi, którym alkohol w rodzinie zrujnował dzieciństwo. Z tym, że u mnie zakończyło się to pozytywnym akcentem - ojciec już nie pije. Rodzina jednak jak rozbita była, tak już rozbita pozostała na wieki.
EDIT: Z ciekawostek dodam, że kilka razy musiałem swego czasu jeździć po moje PS2 do lombardów, bo tata miał zwyczaj zastawiać w takich miejscach różnorakie sprzęty z domu byleby zdobyć kasę
Mam nadzieję że AMA kilku alkoholików dadzą nam do myślenia. Ja ograniczam. Na piwo na miasto spokojnie wychodzę ale skończyłem z jednym lub kilkoma przed komputerem,nie wmawiam sobie że piję dla smaku, po zastanowieniu pić samemu to nie jest dobry pomysł.
@Edisonof: cholera, nie było mnie miesiąc, wracam i wszędzie jakaś AMA. Zdążyłem się domyśleć kontekstu, ale co to tak wprost znaczy to za cholerę nie wiem (chyba, że w przypadku alkoholików Ima nexpert). Dla złośliwych, nie, nie udało mi się wyguglać.
Ja nie pije i jestem dyskryminowany w tym kraju. Czekam tylko az bede mial mozliwosc i wyjade do bardziej tolerancyjnego kraju bo nie chce zeby cale zycie patrzono na mnie jak na gorszego czlowieka tylko dlatego ze nie pije.
tak sobie tlumacz swoj brak tolerancji do osob takich jak ja, sam taki nie jestes i nie jestes w stanie zaakceptowac kogos innego bo weszysz od razu spisek ;]
Ostatnio mam taką sytuację że dużo mniej piję i zaczynam zauważać że to o czym jest mowa w infografice to rzeczywiście prawda. Aż mnie naszły myśli żeby zacząć się na serio ograniczać
@KaloryfeR: To jest gówno jakich mało, nawet nie myśl o zakładaniu rodziny z takim problemem bo wtedy rozkręca się to na dobre. Całe dzieciństwo patrzyłem na ojca alkoholika którego niejednokrotnie miałem ochotę zaj!$#ć nożem jak psa.
Albo z genialnym "Obliczono że wypicie przez Polaka dawki alkoholu spowoduje dwukrotnie większe konsekwencje społeczne niż ta sama ilość wypita przez Włocha albo Niemca.".
Komentarze (141)
najlepsze
Słyszałem, że urywający się film to oznaka słabości alkoholowej, tj. organizm jest bardziej podatny na alkoholizm. Jeżeli to co piszesz jest prawdą, to radzę Ci odstawić kieliszek.
A najlepiej niech się uda do jakichś specjalistów od "choroby alkoholowej". Tam mu powiedzą, że oznaką słabości alkoholowej jest:
- urywający się film
- mocna głowa (...i nieurywający się film)
- stany pośrednie pomiędzy dwoma powyższymi.
To ja się podłączę może do ludzi, którym alkohol w rodzinie zrujnował dzieciństwo. Z tym, że u mnie zakończyło się to pozytywnym akcentem - ojciec już nie pije. Rodzina jednak jak rozbita była, tak już rozbita pozostała na wieki.
EDIT: Z ciekawostek dodam, że kilka razy musiałem swego czasu jeździć po moje PS2 do lombardów, bo tata miał zwyczaj zastawiać w takich miejscach różnorakie sprzęty z domu byleby zdobyć kasę
http://www.abbreviations.com/AMA - raczej to nie to.
Ha! To jest to. Lama ze mnie. W podanym linku znalazłem, bo pomyślałem, że wyjdę na leszcza, jeżeli tam będzie. No to jest. Dziękuję,
Chcialbys zeby kazdy "donosil" tak jak ja.
tak sobie tlumacz swoj brak tolerancji do osob takich jak ja, sam taki nie jestes i nie jestes w stanie zaakceptowac kogos innego bo weszysz od razu spisek ;]
Esperalu nie stosuje się już od dobrych 15-20 lat.
Głównie z powodu licznych zatruć i zgonów po zapiciu esperalu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Odstaw dla siebie. Nie patrz na innych.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Albo z genialnym "Obliczono że wypicie przez Polaka dawki alkoholu spowoduje dwukrotnie większe konsekwencje społeczne niż ta sama ilość wypita przez Włocha albo Niemca.".