AMA: świadek Jehowy (były?)
Witam! Chętnie odpowiem na wszelkie pytania związane z tą religią. W sensie formalnym jestem nadal św. Jehowy, ale światopoglądowo od dawna już nie. Gwarantuje to w jakimś stopniu obiektywność odpowiedzi. Znam temat bardzo dobrze, urodziłem się jako św....
witness z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 838
Komentarze (686)
najlepsze
Jakieś straszne historie współwierców z ich chodzeń mógłbyś przytoczyć? Szczucie psami, przetrzymywania, tortury, zabójstwa..
nie wiem stary naprawdę; zaśpiewalibyśmy Bogurodzicę popijając dobrym Bourbonem :)
lepiej mnie nie wpuszczać :)
Jakieś przytyki i wyzwiska często zdarzały się, ponieważ ja naiwnie zawsze przyznawałem się, że jestem świadkiem Jehowy i jeszcze bardziej naiwnie próbowałem nawracać kolegów i koleżanki z klasy. Im wyżej z edukacją tym przyjemniejszy i bardziej dojrzały był odbiór mojej "świadkowatości" przez środowisko.
2. Czy w ciągu ostatnich paru lat pojawiło się jakieś tzw. nowe światło?
3. Czy to prawda, że śJ chodzą parami w celu wzajemnej kontroli?
4. Czy uważasz, że śJ to sekta? Destrukcyjna?
5. Ile procent czasu śJ poświęcają walce z poglądami innych religii a ile na głoszeniu własnych poglądów?
6. Czy śJ mają jakiś schemat postępowania w stosunku do agnostyków oraz ateistów?
Trudno mi odpowiedzieć, nie zgadzam się praktycznie ze wszystkim, oprócz wymiaru etycznego (typu: miłuj bliźniego jak siebie samego).
Wyjątkowo kuje w oczy stosunek świadków do teorii ewolucji - ciągle nie mogą jej przełknąć, upierają się przy jakiś archaicznych wyjaśnieniach, a przecież od biedy da się ją pogodzić z Biblią - tak jak robi to Kościół Katolicki.
Ambiwalentny stosunek do nauki: typu
dobre pytanie :) jest to już kwestia wyższej interpretacji. Kiedyś spotkałem się z tekstem w Strażnicy, iż pary małżeńskie nie powinny naśladować zachowań charakterystycznych dla par homoseksualnych.
A więc prawdopodobnie seks analny odpada :) Ale czy oral też? Pewnie to kwestia sumienia, jak to się często kwituje "trudne pytania o charakterze moralno-obyczajowym".
Czy ŚJ przyjmie ode mnie katolickie pisemko i je przeczyta ?
Czy ŚJ przyjmie ode mnie katolickie pisemko i je przeczyta ?
Powinien Cię wpuścić i pogadać - ale na pewno będzie na maksa zaskoczony :) Byłby strasznym hipokrytą gdyby tego nie zrobił. Świadkowie szczycą się tym, iż są jedyną organizacją głoszącą bezpośrednio (co
1. Powiedz zatem (domyślam się, że wszyscy w miarę podobnie prowadzą rozmowę) do czego dążyć, jak rozmawiać, żaby osoba młoda uruchomiła samodzielne myślenie. Bądź - co Ty sam chciałbyś wtedy usłyszeć?
2. Czy mieliście jakieś wyuczone taktyki, sztuczki psychologiczne, motywujące i demotywujące teksty działające na emocje, czy liczyliście w większości na swoją inteligencję w rozmowie z potencjalną ofiarą? Ludzie, jak wiadomo nie
1) pisałem wcześniej
2) też już pisałem. Ale to co mogę dodać, to tyle, że typowego polskiego katolika jest bardzo łatwo zagiąć na jego własnej teologii. Wiedza statystycznego katolika na temat jego własnej wiary jest zastraszająco niska. Uważam, iż przeciętny świadek Jehowy, wie dużo więcej o wykładni Kościelnej. A już na pewno wie dużo więcej o Biblii, a przynajmniej całą ją przeczytał. Dlatego nie potrzeba wyrafinowanych metod.
Z moich obserwacji
2) czy świadek J. może wsiąść więcej kasy za jakąś robotę niż powinien tzn. dać wygórowaną cenę?
3) czy może świadek J. wypić 1 piwo, jak może to czy może 2?
Tak to prawda. Tyko że liczba się nie zgadza. Rząd w niebie ma tworzyć 144 000 wybranych. Ponownie jest to liczba wzięta z Bibilii (Objawienie Jana). A miejsca jeszcze nie wszystkie są rozdane, więc warto się starać :)
Poza tym organizatorzy przewidzieli nieograniczoną(!?) liczbę miejsc na ziemi..
2) czy świadek J. może